Trump twierdzi, że wojsko jest niezbędne do przywrócenia porządku w miastach rządzonych przez Demokratów. Dane pokazują jednak, że w ostatnich latach poziom przestępczości w tych ośrodkach spadał
Wkrótce na ulicach kolejnych amerykańskich miast mogą się pojawić żołnierze. W ten sposób prezydent Donald Trump chce się rozprawić z przestępczością, bezdomnością oraz imigrantami. Na ten moment na celowniku republikanina znajduje się przede wszystkim Chicago, trzecie co do wielkości miasto w Stanach Zjednoczonych. – Chicago to bałagan. Macie niekompetentnego burmistrza. Skrajnie niekompetentnego – powiedział Trump. Ale w ostatnich dniach zasugerował, że podobny los może spotkać także Nowy Jork, Seattle, Baltimore, San Francisco i Portland.
W czerwcu Trump zainicjował podobną misję w Los Angeles, wysyłając tam 4 tys. członków Gwardii Narodowej oraz 700 żołnierzy piechoty morskiej, mimo sprzeciwu władz stanowych i lokalnych. Zadaniem żołnierzy miało być wsparcie funkcjonariuszy Urzędu Celno-Imigracyjnego podczas nalotów na miejsca pracy imigrantów oraz powstrzymanie protestów mieszkańców miasta przeciwko tym działaniom. Zdaniem Trumpa przyjęły one bowiem „radykalnie lewicowy” charakter.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Karolina Wójcicka
Dziennikarka międzynarodowa DGP, współautorka podcasty Bliski Świat
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej