Bezpieczniej, prościej, szybciej, czyli jak Honda rewolucjonizuje motocykle dla mas

4 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

System elektronicznego sprzęgła Hondy (dostępny już w modelach średniej klasy CBR650R i CB650R) oferuje zatrzymywanie bez obsługi sprzęgła, płynne zmiany biegów i ochronę przed zgaśnięciem silnika. Chociaż nie jest to technologia zupełnie nowa, to teraz wreszcie trafia do motocykli dla początkujących (z silnikami o pojemności 0,25 litra), otwierając nowy rozdział w historii dostępności jednośladów.

Rewolucyjna technologia Hondy sprawi, że każdy początkujący poczuje się jak zawodowiec

Honda E‑Clutch to w zasadzie elektroniczny “system wspomagający dźwigni sprzęgła”. Zestaw czujników i silnik sterujący automatycznie reguluje momenty załączania i rozłączania sprzęgła. Niezależnie od tego, czy motocyklista zmienia bieg, hamuje, zatrzymuje się czy rusza. W efekcie nie trzeba już dotykać sprzęgła, choć w praktyce można, jeśli ma się taką ochotę w przeciwieństwie do w pełni automatycznych przekładni (np. DCT Hondy, BMW ASA czy KTM AMT). E‑Clutch to bowiem rozwiązanie hybrydowe, jako że skrzynia biegów pozostaje manualna, a sprzęgło działa… tyle że opcjonalnie. System działa również jak quickshifter, co oznacza tyle, że możesz zmieniać biegi w górę lub w dół bez zamykania manetki gazu, a na dodatek eliminuje konieczność utrzymywania półsprzęgła, pozwalając skupić się na gazie i hamulcu.

Czytaj też: Cienka a rewolucyjna. Niemcy zniszczą nam samochody elektryczne, żeby one nie zniszczyły nas

W 2025 roku Honda ma plan wprowadzenia E‑Clutch w dwóch motocyklach jednocylindrowych o pojemności 249 ccm, na rynek japoński i europejski. Rewolucje rozpocznie Rebel 250 E‑Clutch, którego masa wzrosła o około 3 kg (do 175 kg) względem mniej zaawansowanego modelu, a motocykl pozwala używać dźwigni sprzęgła lub zdać się na system zapobiegający zgaśnięciu silnika. Kontynuować ją będzie model CL250 E‑Clutch, który również będzie cięższy o około 3 kg masy, a poza dodatkiem E-Clutch doczeka się nowego ustawienia podnóżków, wygodniejszego siodełka i dedykowanej ikony E‑Clutch na wyświetlaczu. Ceny obu motocykli wynoszą niespełna 21000 zł (po przeliczeniu) w Japonii.

Czytaj też: 500 megawatów w gigantycznej turbinie. Chiny rozwijały to 4 lata, a teraz przeszły same siebie

Działania Hondy sugerują stopniowe wprowadzanie systemu E-Clutch na rynki globalne. Biorąc pod uwagę, że motocykle takie jak Rebel 300, CB300R czy CRF300L korzystają z podobnej architektury silnika, wdrożenie E‑Clutch w tych modelach może wymagać jedynie aktualizacji oprogramowania lub drobnej modernizacji. W Polsce możemy się spodziewać obecności tej technologii w modelach dla początkujących w cenie 20000-25000 PLN (w zależności od wersji i opłat). Jeśli CL250 i Rebel 250 osiągną sukces, to kolejne modele (takie jak Rebel 500 czy CB500) prawdopodobnie też otrzymają tę technologię, a wypatrywać ich w salonach powinniśmy dopiero w jesiennym okresie.

Przeczytaj źródło