Cienkowska obstaje przy swoim: Nie podam się do dymisji

1 dzień temu 4

Opublikowano: 2025-09-03 10:16:30.817974+02:00

Dział: Polityka

  • Polityka
  • opublikowano: 2025-09-03 10:16:30.817974+02:00

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej

Sprawdź
Marta Cienkowska / autor: PAP/Albert Zawada

Marta Cienkowska / autor: PAP/Albert Zawada

„Nie podam się do dymisji” - zadeklarowała minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska (Polska 2050), pytana w Radiu ZET o kontrowersje związane z Instytutem Pileckiego. Szefowa MKiDN odniosła się do kwestii nieuregulowanych reparacji niemieckich, a także ekshumacji na Ukrainie.

Szefowa MKiDN była pytana w Radiu ZET o kwestię zmian w Instytucie Pileckiego i zaznaczyła, że odwołanie Krzysztofa Ruchniewicza zakończy cały skandal.

Pytanie, czy rzeczywiście można to nazwać skandalem. Decyzja personalna wynikała z mojego postępowania wyjaśniającego, wszystkich danych, które zebrałam, analizie sytuacji zastanej

— mówiła Cienkowska.

Bez dymisji

Zapewniła jednak, że nie poda się w związku z tym do dymisji.

Gdybym ulegała opiniom pana Sawickiego albo innych posłów, to najprawdopodobniej nie zrobiłabym nic w tym ministerstwie. (…) Nie boję się podejmowania trudnych decyzji, pomimo tego, że niektórym politykom może się to nie podobać

— powiedziała.

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób, które uczestniczyło w tej całej sytuacji, mogło czuć się pokrzywdzonych. (…) Mi zależy na tym, żeby dobrze wyjaśnić tę sprawę. Część konsekwencji została już wyciągnięta po mojej analizie sytuacji. To nie jest tak, że ja podejmuję decyzje również bez empatii, którą mam bardzo dużą

— dodała.

W kontekście ewentualnego powrotu Hanny Radziejowskiej do Instytutu Pileckiego Cienkowska stwierdziła, że jest to decyzja, która dotyczy nowego dyrektora Instytutu.

To są decyzje nowego dyrektora Instytutu Pileckiego. On też zapowiedział wprost, że kwestia Instytutu Pileckiego w Berlinie, czyli tego oddziału, jest dla niego ważna i będzie ją wyjaśniał szybko

— wyjaśniała swoje stanowisko Cienkowska.

Ekshumacje na Ukrainie

Minister kultury pytana była również o to, czy ukraińskie władze wykazują się dobrą wolą w kontekście ekshumacji.

Współpraca między naszymi państwami w tym obszarze jest bardzo dobra. Absolutnie oni nie są niechętni, naprawdę z nami bardzo dobrze współpracują. Współpraca nie wygląda w ten sposób, że to jest coś za coś. Sukces po wielu latach, że w ogóle do pierwszych prac doszło

— powiedziała.

Złożyliśmy wniosek o to, żeby zająć się także drugim miejscem w Puźnikach, które zweryfikowaliśmy, żeby jeszcze tam prowadzić prace. Wnioski są złożone na kilkadziesiąt miejsc. Będziemy się starać, żeby wszystkie zostały zrealizowane

— dodała Cienkowska.

Potwierdziła też, że pojawi się 6 września w Puźnikach na uroczystości pochówku, co jest dla niej bardzo ważne.

Domański blokuje zmiany w mediach?

Szefowa MKiDN przyznała, że w TVP w likwidacji istnieje potrzeba zmian, ale zapewniła, że nie zamierza w żaden sposób naciskać na jej prezesa.

W Telewizji Polskiej są potrzebne zmiany. Uważam, że telewizja mogłaby pracować dużo bardziej efektywnie, mieć dużo więcej odbiorców, pracować na dużo lepszych wskaźnikach. (…) Ja bardzo lubię pracować nad usprawnianiem procesów. W Telewizji Polskiej dokładnie jest nam to potrzebne. Stąd ten audyt wydatków, procesów. Na podstawie danych będę podejmować konkretne decyzje

— oceniła.

Natomiast Telewizja Polska to są wolne media i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której minister kultury naciska na prezesa Telewizji Polskiej

— powiedziała.

Przekonywała, że nowa ustawa medialna jest gotowa, choć poinformowała, że minister finansów i gospodarki Andrzej Domański ma wobec tej ustawy pewne wątpliwości.

Ustawa medialna jest gotowa, ona została wysłana na rząd. Przede wszystkim ta ustawa powoduje wdrożenie bardzo ważnej dyrektywy unijnej, czyli europejskiego aktu o wolności mediów, która obowiązuje od 8 sierpnia, w związku z tym nam trochę kurczy się czas

— wyjaśniała Cienkowska w Radiu ZET.

Jesteśmy po rozmowach z ministrem Domańskim, który ma zastrzeżenia co do finansowania mediów publicznych. Dlatego, że my chcemy, żeby media publiczne były finansowane w pełni z budżetu państwa, bo w ten sposób gwarantujemy im niezależność

— dodała.

A po drugie, chcemy zlikwidować opłatę abonamentową, która jest opłatą absolutnie archaiczną

— wskazała szefowa MKiDN.

Zapewniła jednak, że trwają rozmowy z ministrem Domańskim w tej kwestii.

Po tym, jak zamknęliśmy już kwestię budżetu, otwieramy rozmowy dotyczące tej ustawy i finansowania mediów publicznych. I to jest ten element, który na razie nas blokuje. Natomiast ustawa jest gotowa

— podkreśliła.

Kompromisowe rozwiązanie

Mam poczucie, że to jest dobrze wypracowany kompromis, który naprawdę będzie łatwy do wdrożenia. Mam nadzieję, że w październiku wejdzie na Sejm

— wyraziła nadzieję.

Szefowa MKiDN powiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby prezydent Karol Nawrocki nie podpisał nowej ustawy medialnej.

Mam nadzieję, że przejdzie przez Sejm, będzie szybko podpisana przez prezydenta. Bo nie wyobrażam sobie sytuacji, w której pan prezydent Nawrocki nie podpisuje ustawy medialnej, która wdraża dyrektywy unijne, a jednocześnie powoduje kary dla Polski za niewdrożenie aktów europejskich

— stwierdziła.

Reparacji nie będzie

Marta Cienkowska była też pytana o sprawę reparacji wojennych Niemiec. Przekonywała, że sprawa ta jest zamknięta od 1953 roku.

Ta kwestia została, jeśli dobrze pamiętam, formalnie zakończona w 1953 roku. Ja wiem, że to były czasu PRL-u. (…) Czy uważam, że Niemcy nam zadośćuczynili? Myślę, że powinni zaopiekować się tymi osobami, które były świadkami tej historii i jeszcze uczestniczyły w tych wydarzeniach. (…) Chciałabym, żeby sprawy i zabezpieczenie finansowe tych osób, które nadal żyją, a byli świadkami wojny, było odpowiednio załatwione

— mówiła Cienkowska.

Taka jest moja opinia. Też obowiązują nas pewne traktaty międzynarodowe, które zostały już podpisane, umowy międzynarodowe, które zostały podpisane w latach 70. i 90. Więc formalnie ta sprawa została już załatwiona. (…) Uważam, że państwo niemieckie powinno zatroszczyć się o osoby, które były świadkami tej wojny

— uzupełniała Marta Cienkowska.

Wygląda na to, że nowa minister kultury stara się pudrować wszelkie kłopotliwe kwestie, które - jeśli się ich nie rozwiąże - mogą urosnąć do bardzo problematycznych dla rządu Tuska rozmiarów.

CZYTAJ TEŻ:

Kuriozum! Beneficjent KPO dla ludzi kultury przeprowadził wywiad z Cienkowską w „GW”. Zabrakło pytań o aferę w Instytucie Pileckiego

Słowik zapytał Cienkowską o sprawę sygnalistki. Minister stwierdziła, że nie życzy sobie takich pytań, a dziennikarzowi… odebrano mikrofon

Posprząta po Ruchniewiczu? Nowy p.o. dyrektora Instytutu Pileckiego: Zbadanie sprawy oddziału w Berlinie jest najpilniejszym zadaniem

maz/Radio ZET

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739424-cienkowska-obstaje-przy-swoim-nie-podam-sie-do-dymisji

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Przeczytaj źródło