W 17. edycji "Tańca z gwiazdami" po raz pierwszy w polskiej historii programu pojawi się kobieca para. Tworzyć ją będzie wioślarka Katarzyna Zillmann i tancerka Janja Lesar. Kilka edycji temu, w podobnej sytuacji znalazł się Michał Danilczuk, który tworzył męską parę z Jackiem Jelonkiem. Jak tancerz wspomina ten czas i jakie rady ma dla koleżanek? O tym opowiedział w najnowszym wywiadzie.
14 września rusza jesienna edycja "Tańca z gwiazdami". Rywalizacja między gwiazdami zapowiada się naprawdę ciekawie. Już teraz oficjalnie wiadomo, jak prezentują się pary w tym sezonie.
Od początku sporo zainteresowania budziła kwestia tego, z kim zostanie sparowana Katarzyna Zillman. Wiele osób spekulowało, że będzie ona tańczyć z kobietą. W końcu plotki te zostały potwierdzone. Wioślarka stworzy pierwszą kobiecą parę z Janją Lesar. Przed nimi bardzo trudne zadanie.
Trzy lata temu w polskiej edycji "Tańca z gwiazdami" po raz pierwszy zadebiutowała męska para. Tworzył ją model Jacek Jelonek oraz tancerz Michał Danilczuk. Szybko okazało się, że panowie na parkiecie radzą sobie znakomicie. Widzowie docenili nie tylko charyzmę pary, ale także umiejętności celebryty.
Ostatecznie Jacek i jego partner zajęli drugie miejsce w show, ustępując w finale miejsca Ilonie Krawczyńskiej i Robertowi Rowińskiemu.
Wiele miesięcy po tej przygodzie Michał Danilczuk wciąż z sentymentem wspomina czas spędzony z Jackiem na treningach i na parkiecie. Jak się okazuje, panowie wciąż mają ze sobą kontakt.
"To był niesamowicie interesujący czas. Bardzo dobrze to wspominam. Z Jackiem Jelonkiem jesteśmy w kontakcie do dzisiaj" - przyznał Michał w rozmowie z "Plejadą".
Michał Danilczuk postanowił zdradzić, co sądzi o tym, że w nowej edycji "TzG" pojawi się żeńska para. Tancerz uważa, że jest to bardzo ciekawy pomysł, który będzie wymagał jednak sporego przygotowania, zarówno ze strony gwiazdy, jak i tancerki oraz choreografa.
"Jest to przede wszystkim bardzo trudne zadanie, ponieważ naprawdę trzeba jako choreograf wykazać się dobrą wiedzą i umiejętnością tworzenia układów tanecznych" - wyjawił Michał.
Danilczuk jak nikt inny jest świadomy tego, że w programie "Taniec z gwiazdami" ważne są emocje, zgranie pary oraz to, jak uczestnicy prezentują się przed widzami. Swoje robią także choreografowie. Ich zadanie wcale nie jest takie proste.
"Nie mam pojęcia, jak choreograf się do tego zabierze. Ja miałem swoje wyobrażenie tej pary. Pamiętam tylko, że bardzo dużo pracowałem po nocach, żeby analizować każdy ruch, bo wiedziałem, że każdy ruch będzie brany pod uwagę. Albo się komuś to spodoba jako ogólny obrazek, albo nie. To jest bardzo trudne zadanie. Wydaje mi się, że wszystko w rękach choreografa, ale też musi być dobra energia pomiędzy ludźmi. Jeżeli nie ma tej chemii pomiędzy ludźmi i dobrej pracy, bo umówmy się, że tutaj jesteśmy związani ze sobą na kilka miesięcy i ten czas musi upływać w dobrej atmosferze" - dodał.
Czekacie na to jak Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zaprezentują się na parkiecie?
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Bohosiewicz podjęła zaskakującą decyzję. Oznajmiła jeszcze przed startem "TzG"
Wystarczył tydzień od rozpoczęcia treningów. Bursztynowicz i partner właśnie przekazali