Dekadę skandali kończy fantazjami o wieszaniu. Andrzej Duda nisko wiesza poprzeczkę [OPINIA]

1 dzień temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Oburzają was słowa Andrzeja Dudy o "wieszaniu za zdradę"? Nic dziwnego, ale ta wypowiedź nie ma szans nawet na miejsce w trójce najbardziej skandalicznych wypowiedzi odchodzącego prezydenta.

"Wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę. To straszne, ale w tych słowach jest prawda" – powiedział Andrzej Duda w rozmowie z youtubowymi kanałami Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego. Twierdził, że to cytat z kogoś, z kim niedawno rozmawiał.

Nie wchodźmy w to, czy Duda opowiedział się właśnie za przywróceniem kary śmierci. Nie ma sensu próbować zrozumieć, o co mu chodziło. W każdym razie odpowiadał na pytanie dotyczące przeprowadzenia "resetu" w wymiarze sprawiedliwości. Niezależnie od tego, co Andrzej Duda chciał powiedzieć, udało mu się kolejny raz powiedzieć coś, czego prezydent mówić nie powinien. Żaden. Prawicowy, lewicowy, liberalny, zielony itd. Prezydent powinien stać na straży standardów. Jeśli od kogoś powinniśmy wymagać więcej, to właśnie od głowy państwa. Trudno jednak wymagać więcej od kogoś, dla kogo słowa o wieszaniu sędziów to po prostu jedna z wielu wypowiedzi, wcale nie najbardziej skandaliczna.

Przeczytaj źródło