Polskie przepisy nakazujące operatorom telekomunikacyjnym przechowywać i udostępniać służbom dane telekomunikacyjne są niezgodne z unijnym aktem o wolności mediów. Służby bez kontroli mogą sięgać po bilingi i dane lokalizacyjne dziennikarzy.
Polskie przepisy nakazujące operatorom telekomunikacyjnym przechowywać i udostępniać służbom dane telekomunikacyjne są niezgodne z unijnym aktem o wolności mediów. Służby bez kontroli mogą sięgać po bilingi i dane lokalizacyjne dziennikarzy.
Skala inwigilacji, jakiej poddawani są polscy obywatele, jest ogromna i z roku na rok rośnie. W 2024 r. policja, Straż Graniczna, Krajowa Administracja Skarbowa oraz inne służby uzyskały dostęp do blisko 2,1 mln danych telekomunikacyjnych, czyli informacji, do kogo telefonujemy i wysyłamy SMS-y oraz gdzie wówczas się znajdujemy.
Dane płyną do służb szerokim strumieniem, bo ustawa – Prawo komunikacji elektronicznej (t.j. Dz.U. z 2024 r, poz. 1221; dalej: PKE) nakazuje telekomom przechowywać je przez rok i udostępniać służbom na każde żądanie. W tym również dane dziennikarzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej