Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia! Odpowiedz na te pytania
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Gigantyczne urazy, brak zabezpieczeń
Dr hab. Beata Jurkiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie chirurgii dziecięcej, zwróciła uwagę na ciężkość urazów, które dotykają dzieci jeżdżące na hulajnogach elektrycznych.
— Dochodzi do gigantycznych urazów – złamań żuchwy, oskalpowania twarzy, krwiaków śródczaszkowych. Nawet nie liczba, ale ciężar tych urazów jest przerażający – podkreśliła.
Dzieci często korzystają z hulajnóg bez zabezpieczeń, co zwiększa ryzyko poważnych obrażeń.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW tej chwili w Olsztynie dwoje dzieci po wypadkach przebywa w szpitalu z ciężkimi urazami — jedno z krwiakiem śródczaszkowym, drugie po rekonstrukcji twarzoczaszki. W Warszawie sytuacja jest równie alarmująca, gdzie połowa pacjentów na SOR Dziecięcego Szpitala Klinicznego doznała urazów podczas jazdy na hulajnogach i rowerach. W Kielcach, w pierwszym półroczu tego roku, ponad 50 dzieci trafiło do izby przyjęć z powodu wypadków na hulajnogach.
Apel o zmiany w przepisach
Dr hab. Przemysław Wolak, konsultant wojewódzki ds. chirurgii dziecięcej, przyznał, że lekarze nie nadążają z leczeniem skutków takich urazów.
— Dziecko spada z hulajnogi, leci twarzą w asfalt. Mamy złamania żuchwy, urazy klatki piersiowej, jamy brzusznej – mówił.
Dzieci często jeżdżą na hulajnogach, używając telefonów komórkowych, co dodatkowo zwiększa ryzyko wypadków.
Dr Anna Nowakowska-Kurek, kierująca oddziałem intensywnej terapii dziecięcej, podkreśliła, że ciężki uraz mózgu jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia.
— W ubiegłym roku przywieziono nam dwójkę 10-letnich pacjentów z ciężkimi urazami mózgu, które jechały na jednej hulajnodze – powiedziała. Lekarze apelują do rodziców o zakładanie dzieciom kasków i nadzorowanie ich jazdy.
Zdaniem specjalistów, konieczne są szybkie regulacje prawne, które wprowadzą obowiązek noszenia kasków przez dzieci korzystające z hulajnóg elektrycznych. Dr Jurkiewicz podkreśla, że samo uświadamianie nie wystarczy, a zmiany w przepisach są niezbędne, aby poprawić bezpieczeństwo najmłodszych użytkowników dróg.