Jarosław Kaczyński z kontuzją w Sejmie
Jarosław Kaczyński w środę 6 sierpnia pojawił się na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego z kontuzją palca u prawej dłoni. W wyniku tego prezes PiS był oszczędny w oklaskach, które nastąpiły po wypowiedzeniu przez nowego prezydenta przysięgi. W pewnym momencie zwróciło to uwagę dziennikarza TVP Info, który - jak się zdaje - podczas relacji żywo zapomniał, że mikrofon jest włączony. - Co się Jarkowi stało w paluszek? - zapytał. Nagranie zaczęło krążyć w mediach społecznościowych.
Prezes PiS zdenerwowany?
Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami zwrócił uwagę, że prezes PiS był "jedynym zdenerwowanym i coraz smutniejszym politykiem na sali". - Wcale się nie dziwię. Jest zmiana warty na prawicy, jest ewidentnie nowy lider prawicy. Nie wiem, kto z was usłyszał dzisiaj gorzkie słowa od bardzo zdenerwowanego pana Kaczyńskiego do któregoś z dziennikarzy. Chyba dowiedział się, że jest chamem. Więc wydaje mi się, że te nerwy prezesa Kaczyńskiego są uzasadnione - stwierdził premier.
Zobacz wideo Zaprzysiężenie i orędzie Karola Nawrockiego. "Wybaczałem i wybaczam"
Jarosław Kaczyński nazwał dziennikarza "chamem"
Sytuacja, o której mówił premier, wydarzyła się na sejmowym korytarzu tuż po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Jarosław Kaczyński był wówczas otoczony przez dziennikarzy chcących zadać mu pytanie. Wśród nich był Radomir Wit z TVN24, który w pewnym momencie usłyszał słowa posłanki PiS Joanny Lichockiej. Mówiła ona do partyjnych kolegów, że "ten pan sporo zarabia". - Proszę nie mierzyć innych swoją miarą - odparł Radomir Wit, co wywołało reakcję Jarosława Kaczyńskiego. - Wie pan co, niech pan się wobec kobiet inaczej zachowuje - polecił prezes PiS, a następnie stwierdził, że "z chamami nie rozmawia".