Edyta Bartosiewicz jest obecna na polskiej scenie muzycznej od kilku dekad. Choć w trakcie kariery musiała zrobić sobie dłuższą przerwę, od pewnego czasu znowu regularnie koncertuje. Niespodziewanie wokalistka przekazały ważny komunikat na temat swojej działalności. Wszystko wróciło do normy, a tu nagle takie wieści. Fani nie kryli zaskoczenia.
Edyta Bartosiewicz jest związana z rodzimą branżą muzyczną od końca lat 80. Po początkowej współpracy z różnymi zespołami piosenkarka rozpoczęła solową karierę, która do końca stulecia - czyli zaledwie w trakcie dekady - zaowocowała sześcioma udanymi albumami. Na kolejny trzeba było już jednak poczekać kilkanaście lat.
W niedawnym wywiadzie gwiazda wyjawiła, że mierzyła się wtedy z poważnymi problemami. Po utracie głosy długo starała się ustalić, co za tym stoi. Ale to nie zniechęciło jej do tworzenia muzyki.
"Pomimo tego, że działałam na niższej energii i miałam problemy z wokalem, to i tak pracowałam, nagrywałam płyty, występowałam. Przecież w 2004 roku z Krzyśkiem Krawczykiem nagraliśmy 'Trudno tak', potem wydałam płytę 'Renovatio', płytę 'Ten moment'. (...) Cały czas coś się działo, tylko gdzieś tam musiałam też się pogodzić z tym, że moja działalność jest troszeczkę okrojona na skutek ograniczeń (...)" - mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Wspomniane płyty powstały już po dłuższej przerwie, tj. odpowiednio w 2013 i 2020 roku. A wygląda na to, że to jeszcze nie koniec...
Niespodziewanie wokalistka opublikowała na Instagramie zdjęcie, do którego zapozowała z gitarą przed lustrem. Z opisu wynika, że był to dla niej wyjątkowy moment.
"Wczoraj narodził się pomysł na nową płytę. Jestem bardzo podekscytowana" - ogłosiła.
Taki bezpośredni i jakże radosny komunikat artystki bardzo ucieszył jej fanów.
- "Co za news!",
- "Fantastycznie",
- "Już nie mogę się doczekać",
- "Niecierpliwie czekamy na rozwiązanie",
- "Tak, tak, tak!",
- "Kocham Pani piosenki, miałam kasetę i słuchałam jej bez przerwy! Uwielbiam Pani głos, gitarę, jest to cudowne!"
- pisali pod postem.
A być może to nie wszystkie wyzwania, jakie w najbliższym czasie czekają wokalistkę.
Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się plotki, jakoby Bartosiewicz miała zasilić skład jurorski "The Voice of Poland" po odejściu Lanberry. Oprócz jej nazwiska pod uwagę brabo ponoć także Ewa Farną, Bovską czy Marinę Łuczenko-Szczęsną.
"'The Voice' przejdzie małą (...) [przebudowę - przyp. aut.]. Szukamy nowych jurorów. W tym momencie najpewniejszym nazwiskiem jest Edyta Bartosiewicz. Świetna artystka, profesjonalna, nie celebrytka. Jej angaż przyciągnąłby nowych widzów" - przekazał Światu Gwiazd jeden z pracowników stacji.
Wiadomość ta nie została do tej pory potwierdzona. Gdyby okazała się prawdziwa, byłoby to wielkie zaskoczenie - w końcu Bartosiewicz na co dzień raczej stroni od mediów.
Pojawienie się gwiazdy w talent show nie byłoby zresztą jedyną dużą zmianą, która dopiero co dotknęła formaty "The Voice". Ledwo ogłoszono dane nowego trenera, a już z funkcją tą pożegnały się dwie inne osoby.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Edyta Bartosiewicz wygłosiła mowę na pogrzebie Kołaczkowskiej. Mało kto wie, co je łączyło
Edyta Bartosiewicz sama wychowywała syna. Teraz widzi tego skutki
Joannę Racewicz i Edytę Bartosiewicz łączy jeden mężczyzna. Niewiarygodne, jaka jest jego historia