Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa biją na alarm — fałszywe apteki, sprzedające często bardzo groźne specyfiki bez wymaganych recept, stanowią coraz większe zagrożenie. Pokazuje to niedawne odkrycie, które ujawniło globalną sieć ponad 5000 fałszywych aptek internetowych.
Tego typu działalności najczęściej sprzedają leki, które są podrobione bądź produkowane w tzw. podziemiu farmaceutycznym. Sprzedawane środki to najczęściej antybiotyki, sterydy, środki odchudzające czy tabletki na zaburzenia erekcji.
Co ważne, niektóre z takich biznesów wymagają płatności w kryptowalutach, a dodatkowo przechowują nasze dane płatnicze w niewłaściwy sposób, co ułatwia skorzystanie z nich w celach przestępczych. Spore zagrożenie niesie także stosowanie zakupionych specyfików — nie są one oficjalnie dopuszczane do obrotu, więc mogą w sposób zauważalny wpłynąć na nasze zdrowie.
Co ważne, fałszywe apteki stosują szereg technik mających zwiększyć wiarygodność biznesu w oczach klientów — mowa tutaj o specjalnych chatbotach udających obsługę klienta, a także tworzeniu fałszywych recenzji czy specjalistycznych artykułów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.