Izrael zabił palestyńskich dziennikarzy. Oto ostatnie zdjęcia, które robili przed śmiercią

1 dzień temu 4

Co najmniej 20 osób, w tym pięcioro dziennikarzy zginęło w izraelskim ostrzale szpitala w Strefie Gazy. Agencje prasowe pokazały ostatnie zdjęcia, które przed śmiercią wykonali ich reporterzy Mariam Dagga i Hussam al-Masri. Od października 2023 roku w Strefie Gazy co najmniej 240 dziennikarek i dziennikarzy zginęło z rąk izraelskiej armii.

Mężczyzna trzyma kamizelkę zabitego dziennikarza Hussama al-Masriego tuż po izraelskim ataku. Zdjęcie wykonał Hatem Khaled, dziennikarz Reutersa, który został ranny chwilę później w kolejnym ostrzale Fot. REUTERS/Hatem Khaled

Do podwójnego izraelskiego ataku na szpital Nasser w Strefie Gazy doszło w poniedziałek 25 sierpnia. Po pierwszym ostrzale miejsca, gdzie znajdowała się kamera i operator pracujący dla Reutersa, izraelskie wojsko oddało drugi strzał w to samo miejsce. Wtedy byli tam ratownicy i inni dziennikarze, dokumentujący pierwszy atak. Część z nich zginęła w drugim ostrzale. 

Zobacz wideo Izrael blokuje lądowe drogi pomocy dla Gazy, więc aktywiści popłyną

Wśród co najmniej dwudziestu ofiar jest pięcioro dziennikarzy. To Hussam Al-Masri, współpracownik agencji Reuters; operator kamery stacji Al Jazeera Mohammed Salama; Mariam Abu Dagga, niezależna fotoreporterka współpracująca z Independent Arabia i Associated Press; niezależny dziennikarz Ahmed Abu Aziz, współpracujący z Quds Feed; oraz niezależny dziennikarz wideo Moaz Abu Taha, wymienia  organizacja The Committee to Protect Journalists.

Ostatnie zdjęcia zabitych dziennikarzy

Międzynarodowe media, dla których pracowali zabici dziennikarze, opublikowali ostatnie zdjęcia wykonane przez nich przed śmiercią. 

Agencja Associated Press pokazała fotografie wykonane w ostatnim czasie w Strefie Gazy przez Mariam Daggę. Przedstawiają one m.in. pracę lekarzy w ostatnich ze wciąż funkcjonujących tam szpitali, dzieci cierpiące na skrajne niedożywienie, pogrzeb 13-letniego chłopca zabitego w izraelskim nalocie. Rodzina zabitej dziennikarki przekazała też zdjęcie jej aparatu fotograficznego - brudnego od krwi i pyłu - który ta miała na sobie w chwili śmierci.

W ostrzale zginął także Hussam Al-Masri, który pracował dla agencji Reutera. W jej bazie można znaleźć fotografie, które ten wykonał w ostatnich tygodniach. Wiele z nich pochodzi właśnie ze szpitala Nasser. Trzy dni przed śmiercią dziennikarz fotografował 2-miesięczną dziewczynkę, która cierpi na niedożywienie. 23 sierpnia wykonał zdjęcia pogrzebu Palestyńczyków, którzy zginęli w ostrzale. Dwa dni później sam zginął w izraelskim ataku.

Reseel Abu Masoud, cierpiąca na ostre niedożywienie 2-miesięczna dziewczynka, sfotografowana w szpitalu Nasser. Zdjęcie wykonane przez Hussama Al-Masriego 23 sierpnia, trzy dni przed jego śmiercią w izraelskim ostrzale szpitala

Reseel Abu Masoud, cierpiąca na ostre niedożywienie 2-miesięczna dziewczynka, sfotografowana w szpitalu Nasser. Zdjęcie wykonane przez Hussama Al-Masriego 23 sierpnia, trzy dni przed jego śmiercią w izraelskim ostrzale szpitalaFot. REUTERS/Hussam Al-masri

Tuż po pierwszym ostrzale, w którym zginął m.in., Al-Masri i Mariam Dagga, inni dziennikarze obecni na miejscu wykonywali zdjęcia skutków ataku. Na zdjęciu poniżej widać mężczyznę, którzy trzyma kamizelkę zabitego dziennikarza. Zdjęcie wykonał reporter Hatem Khaled, który chwilę później sam został ranny, gdy izraelskie wojsko ponownie ostrzelało to samo miejsce. 

Mężczyzna trzyma kamizelkę dziennikarza zabitego w izraelskim ostrzale. Zdjęcie wykonał reporter Hatem Khaled, który chwilę później sam został ranny, gdy izraelskie wojsko ponownie ostrzelało to samo miejsce

Mężczyzna trzyma kamizelkę dziennikarza zabitego w izraelskim ostrzale. Zdjęcie wykonał reporter Hatem Khaled, który chwilę później sam został ranny, gdy izraelskie wojsko ponownie ostrzelało to samo miejsceFot. REUTERS/Hatem Khaled

Najgorszy konflikt dla dziennikarzy

Międzynarodowa organizacja The Committee to Protect Journalists (CPJ - Komitet Ochrony Dziennikarzy) potępiła izraelski ataki i wezwała społeczność międzynarodową do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności za "ciągłe bezprawne ataki na pracowników mediów".

- Izrael nadal zabija dziennikarzy w Strefie Gazy na oczach całego świata, który nie podejmuje zdecydowanych działań w obliczu najstraszniejszych ataków, z jakimi prasa miała do czynienia w najnowszej historii - powiedziała dyrektor regionalna CPJ Sara Qudah.

CPJ udokumentowało dotychczas co najmniej 197 przypadków zabójstw dziennikarzy i pracowników mediów podczas wojny, z czego 189 to Palestyńczycy zabici przez Izrael w Strefie Gazy. Z kolei palestyńska organizacja zrzeszająca dziennikarzy informuje o śmierci co najmniej 240 przedstawicieli mediów.

Według organizacji to najgorszy dla dziennikarzy konflikt we współczesnej historii - biorąc pod uwagę to, ilu zginęło w trakcie relacjonowania konfliktu w tak krótkim czasie. W czasie wojny w Iraku zginęło 242 dziennikarzy, jednak obejmuje to okres od 2003 do 2011 roku. Tymczasem w Strefie Gazy w zaledwie 2,5 roku zabito między 200 a 240 pracowników mediów. 

Szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela Eyal Zamir zarządził śledztwo w sprawie ataku. Siły zbrojne w wydanym oświadczeniu przekazały, że "żałują wszelkich szkód wyrządzonych osobom postronnym" i że nie biorą za cel swoich ataków dziennikarzy. W komunikacie izraelska armia dodała, że "stara się ograniczać szkody wśród osób postronnych tak jak to możliwe, jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo izraelskim żołnierzom". Premier Izraela Benjamin Netanyahu nazwał atak "tragiczną pomyłką".

Przeczytaj źródło