To proste, żaden facet się nie zorientuje – uważa Magda. – Zmruż oczy, zacznij jęczeć, przyspiesz oddech, wbijaj mu paznokcie w plecy, no i ruszaj się coraz szybciej – wylicza. Patrycja stosuje zwykle konwulsyjne szarpanie prześcieradła. Nieźle sprawdza się też wciskanie głowy w poduszkę: on nie widzi wyrazu jej twarzy i jest przekonany, że to z ekstazy. Z doświadczenia Izy wynika, że faceci lubią, jak kobieta jest głośna. – No więc krzyczę tak, że sąsiedzi słyszą – uśmiecha się.
– O Boże! O tak, właśnie tak! Ach, ach! – demonstruje Ewa. – Jak Meg Ryan w filmie "Kiedy Harry spotkał Sally". Już, już! Och! – podnosi głos.