Macron reaguje na spadki na giełdzie. Po zapowiedzi premiera doszło do tąpnięcia

1 dzień temu 4

O wypowiedzi prezydenta poinformowała rzeczniczka rządu Sophie Primas. Przekazała, że według jego słów "Francja jest silnym krajem z silną gospodarką". Primas zapewniła, że rząd chce kontynuować wszystkie swoje projekty. - Trzeba znów wziąć swój los w swoje ręce, to jest mocny sygnał do rynków finansowych - powiedziała rzeczniczka.

Przypomnijmy, we wtorek giełda w Paryżu odnotowała spadki po tym, jak w poniedziałek premier Francois Bayrou zapowiedział na 8 września wniosek w parlamencie o wotum zaufania dla jego rządu. Francuski CAC 40 spadł na zamknięciu handlu we wtorek o 1,70 proc., a w poniedziałek - po wystąpieniu Bayrou i zapowiedzi partii opozycyjnych, że nie udzielą mu wotum zaufania - spadł o 1,59 proc. W środę spadki się zatrzymały, a indeks nawet delikatnie rośnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwie walizki, bez znajomości polskiego. Dziś firma warta 2 MILIARDY - Gregoire Nitot Sii Polska

Bayrou zapowiedział w poniedziałek, że 8 września zwróci się do parlamentu na nadzwyczajnym posiedzeniu o wotum zaufania dla swego mniejszościowego rządu. Partie opozycyjne poinformowały, że nie udzielą mu wotum zaufania. Liczba posiadanych przez nie mandatów umożliwia negatywny wynik głosowania, co pociągnęłoby za sobą upadek gabinetu Bayrou. Niektóre partie opozycyjne wezwały też do rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych, co leży w kompetencjach prezydenta.

Jak relacjonowała w środę rzeczniczka rządu Sophie Primas, na spotkaniu z ministrów z prezydentem nie rozważano scenariuszy działań po głosowaniu i nie omawiano rozwiązania parlamentu. Macron zapewnił, że całkowicie popiera działania premiera Francois Bayrou. - Nie powinniśmy popadać ani w zaprzeczanie, ani w katastrofizm - mówił Macron. Przypomniał też, że w przeszłości, w latach 2017-2019, Francji udało się uporządkować finanse publiczne.

Portal BFMTV podał w środę, jeszcze przed zakończeniem spotkania Macrona z radą ministrów, że pojawiają się już nazwiska polityków typowanych na ewentualnych następców Bayrou. Wymieniani są ministrowie w rządzie Bayrou: Sebastien Lecornu (minister obrony), Gerald Darmanin (minister sprawiedliwości) i Bruno Retailleau (szef MSW). We Francji szefa rządu wyznacza prezydent, dlatego - w razie upadku gabinetu Bayrou - Macron może powierzyć misję tworzenia rządu innemu politykowi.

Niepewna przyszłość premiera

- Jeśli opierać się na obecnych deklaracjach partii politycznych, to wydaje się, że sprawy układają się na niekorzyść Francois Bayrou i jego rządu, ale do głosowania zostają dwa tygodnie i może dojść do niespodziewanego obrotu spraw - ocenił w środowej rozmowie z PAP francuski politolog Lukas Macek. - Bez wątpienia rząd będzie próbował przekonać część partii opozycyjnych, że Francja nie potrzebuje nowego kryzysu politycznego - stwierdził.

Dodał, że sytuacja wydaje się tym trudniejsza dla Bayrou, że wygląda na to, iż opinia publiczna słabo go popiera. - Jeśli spojrzeć na dane o zaufaniu dla rządu i premiera, to rząd nie może szukać wsparcia opinii publiczne. Tak więc, stawka w sprawie wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym wydaje się bardzo trudna do wygrania - skomentował.

Przeczytaj źródło