Marek Sawicki uderza w Donalda Tuska. "Po co tracić czas?"

Marek Sawicki wzywa do zmiany premiera

Poseł z Polskiego Stronnictwa Ludowego był w czwartek 10 lipca gościem na antenie Radia ZET. - W mojej ocenie premiera wzmocnić się już nie da. Mówię to w bardzo otwarty sposób, że Donald Tusk powinien poszukać w Platformie Obywatelskiej innego kandydata na premiera. Sam po przegranych wyborach prezydenckich powinien zwyczajnie zająć się partią, a do rządzenia wysłać młode rezerwy - powiedział w rozmowie z Beatą Lubecką. Jak dodał poseł, oczekuje on "sprawczości od Donalda Tuska". - Jeśli nie umie dogadać się koalicjantami, niech znajdzie kandydata, który się dogada - dodał. 

"Po co tracić czas?"

Polityk powiedział również, że Władysław Kosiniak-Kamysz "na pewno byłby lepszym premierem". - Jeśli Koalicja Obywatelska chce trwać przy Donaldzie Tusku, proszę bardzo. Ale czy to wzmocni Tuska? Nie. Czy to wzmocni rząd? Nie. Będziemy mieli sytuację kolejnego przesilenia, być może za trzy, cztery miesiące, więc pytanie: po co tracić czas? - powiedział Sawicki. - Rząd jest dysfunkcjonalny, jest za dużo ministerstw, wiceministrów, wewnętrznej kłótni, a za mało sprawczości - podkreślił.

Nowa data rekonstrukcji rządu

Rekonstrukcja rz?du przesunie się na 22 lipca. Lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty przekazał, że koalicjantów poprosił o to lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Wcześniej szef rządu zapowiedział, że ustalenia w sprawie rekonstrukcji zostaną przedstawione w połowie miesiąca. Na zmianę terminu - według Czarzastego - zgodzili się wszyscy koalicjanci. Kolejna tura negocjacji dotyczących rekonstrukcji rz?du odbędzie się w przyszłym tygodniu. Sam Donald Tusk na początku miesiąca zapowiedział utrzymanie koalicji, przebudowę rządu i polityczną ofensywę po przegranych wyborach prezydenckich. "Jak widzicie, utrzymanie koalicji jest trudne, ale możliwe, podobnie jak przebudowa rządu i uzgodnienie strategii, która pozwoli przejść do ofensywy po przegranej w wyborach prezydenckich. Wymaga oczywiście odwagi i lojalności. Mimo znanych wam trudności zrealizuję to zadanie" - napisał wówczas na portalu X.