Drobna 17-latka z modnym front blondem opowiada, jak z kolegami zarobili swoje pierwsze pieniądze.
– Brakuje nam imprez w mieście, zrobiliśmy więc dyskotekę w hali ośrodka sportu. 15 zł od osoby. Zgłosiło się 700 chętnych, wpisywali się jeszcze na listy rezerwowe – opowiada Marta i pokazuje fotografie. Dziki tłum, stroboskopy i sztuczny dym.
Nie to, że chcieli koniecznie rozkręcać interes. Jednak profil menedżerski w liceum zobowiązuje do podejmowania prób własnego biznesu.
W takiej szkole mają do tego konkurencję – w tym samym roku aż sześć grup zakładało uczniowskie mikroprzedsiębiorstwa, a jedna z nich również organizowała dyskoteki. – Nie mogliśmy zdominować rynku, musieliśmy się posunąć – opowiada Marta z żalem. Dlatego jej Los Bomberos dywersyfikowali działalność. Obok imprez poszli w wycieczki – jedna to kilka dni na nartach, druga – objazdówka po Włoszech. I to właśnie wycieczki dały największy przychód.