"Moja dziewczyna nazywała to »hasaniem«". To najbardziej powszechna fantazja Polaków

4 godziny temu 14
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Wersja audio dostępna tylko w subskrypcji Onet Premium.

Zjawiają się w gabinetach terapeutów, aby upewnić się, czy z nimi wszystko w porządku. Chcą wiedzieć, czy tego typu erotyczne pragnienie to aby nie jest szkodliwy fetysz lub dewiacja? Nie mają pojęcia, jak nazwać tę potrzebę.

– Nazywała to hasaniem. To było nasze hasło. "Hasamy?" I wtedy wiedziałem, że M. ma ochotę na seks w miejscach publicznych – uśmiecha się Marcin, 40-letni kierownik spedycji w firmie transportowej. Wspomina, jak M. (jego ekspartnerka) zainicjowała ich pierwsze zbliżenie w parku.

– Biały dzień, na dodatek niedziela, dosłownie kilka drzewek i krzaków wokół, siedzimy na kocu. Trwa piknik, pełen chill. A tu nagle ona… Tak, kręciła mnie ta cała sytuacja. Ale moją partnerkę chyba najbardziej podniecałem nie ja, tylko seks w miejscu, w którym istniało ryzyko, a czasem pewność, że ktoś nas nakryje. To były szalone trzy lata: podróżowaliśmy sporo po Europie tanimi lotami, uprawialiśmy seks, gdzie popadnie. Park, plaża, toaleta w klubie, a nawet w muzeum! To było w Rimini, ale szczegółów nie podam – zastrzega Marcin. W jego głosie słychać nutkę ekscytacji i nostalgii, gdy podsumowuje poprzedni związek: – Przez trzy lata uprawiałem seks w kilkudziesięciu miejscach publicznych i nie żałuję!

  • Magdalena Kuszewska

    Magdalena Kuszewska Dziennikarka, reporterka, trenerka komunikacji. Pracę w mediach zaczęła w 2000 roku, jako dziennikarka w anglojęzycznym „The Warsaw Voice” i w Polskiej Agencji Informacyjnej. Publikowała: w „PANI”, „Twoim Stylu”, „Gazecie Wyborczej”, „Polska.The Times”, „Onet”, „Vogue”, „The National Geographic” itd. Podcasterka: prowadziła cykl „Intymnie” (Studio Sekielscy), współprowadząca „Rób to bez presji” („Zwierciadło”). Rzeczniczka prasowa Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Przeczytaj więcej moich tekstów

Przeczytaj także

Podcasty

Przeczytaj źródło