Najważniejszy wyścig porównawczy. Polsat Sport pokaże King George VI and Queen Elizabeth Stakes

6 dni temu 10

To cieszące się ogromną popularnością wydarzenie powstało w wyniku połączenia dwóch odrębnych wyścigów, rozgrywanych w ubiegłym stuleciu (w 1946 i 1948 roku) na torze w Ascot. Pierwszy z nich, październikowy, został nazwany na cześć króla Jerzego VI i odbywał się na dystansie 2 mil (około 3218 metrów), na którym rywalizowały konie trzyletnie. Druga gonitwa, nazwana na cześć jego żony, królowej Elżbiety, odbywała się w lipcu na dystansie półtorej mili (około 2414 metrów). Pomysł połączenia obu gonitw w jedno wydarzenie narodził się w głowie majora Johna Crockera Bulteela, kierownika toru wyścigowego w Ascot, który chciał stworzyć ważny międzynarodowy wyścig na dystansie półtorej mili dla koni w wieku trzech lat i starszych. Inauguracyjna edycja połączonego wyścigu odbyła się 21 lipca 1951 roku, a jego prestiż i nagrody finansowe rosły z roku na rok. Obecnie gonitwa ma najwyższą rangę, Grupy 1, a od 2011 roku jest również częścią serii Breeders' Cup Challenge. Zwycięzca King George VI & Queen Elizabeth Stakes otrzymuje automatyczne zaproszenie do udziału w Breeders' Cup, który odbędzie się w dniach 31 października - 1 listopada 2025 na torze Del Mar.

ZOBACZ TAKŻE: Wielkie zwycięstwo Francji! Ostatni raz dokonali tego przed II Wojną Światową

O tym, jak prestiżowy dla Brytyjczyków jest ten wyścig, może świadczyć choćby lista jego zwycięzców. Wśród koni, które triumfowały w King George VI & Queen Elizabeth Stakes, są takie legendy jak Nijinsky, Dahlia (pierwsza w historii klacz pełnej krwi angielskiej, która zarobiła ponad milion dolarów), Nathaniel czy jego potomkini, Enable, która jako jedyny koń triumfowała w tym wyścigu trzykrotnie (2017, 2019, 2020).

Wśród dżokejów rekordzistami są Lester Piggot i Frankie Dettori, którzy triumfowali po 7 razy (to właśnie Dettori poprowadził Enable do wszystkich jej zwycięstw na torze w Ascot), zaś najbardziej utytułowanym trenerem jest sir Michael Stoute, którego podopieczni – Shergar (1981), Opera House (1993), Golan (2002), Conduit (2009), Harbinger (2010), Poet's Word (2018) – wygrywali tu sześciokrotnie.

Tegoroczna edycja, z pulą nagród wynoszącą półtora miliona funtów, również zapowiada się niezwykle emocjonująco. W tym roku w gonitwie zmierzą się konie z Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii, a w gronie faworytów są między innymi: Calandagan (zwycięzca tegorocznej Grand Prix de Saint-Cloud), Jan Brueghel (triumfator ubiegłorocznego St. Leger i tegorocznego Coronation Cup, w którym pokonał właśnie Calandagana), Kalpana (zwyciężczyni 2024 British Champions Fillies & Mares Stakes) oraz Lambourn, który tylko w tym roku wygrał z miejsca do miejsca Betfred Derby 2025 w Epsom, a także triumfował w Irish Derby.

Eksperci zwracają uwagę, że ogromne znaczenie może mieć w wyścigu taktyka, opracowana przez Aidana O'Briena. W tegorocznym King George VI & Queen Elizabeth Stakes pobiegną aż cztery konie, trenowane przez tego legendarnego szkoleniowca, co daje bardzo szeroki wachlarz możliwości, zarówno jeśli chodzi o narzucenie tempa wyścigowi, jak i... umiejętne blokowanie najgroźniejszych rywali. A warto zaznaczyć, że O'Brienowi bardzo zależy na wygranej w tej gonitwie, gdyż Irlandczyk po raz ostatni cieszył się tu ze zwycięstwa aż 9 lat temu, gdy triumfował trenowany przez niego Highland Reel pod dżokejem Ryanem Moore'em.

Transmisję prestiżowego King George VI & Queen Elizabeth Stakes będzie można obejrzeć w sobotę (26 lipca) w Polsacie Sport Premium 1 i online w Polsat Box Go.

Robert Iwanek, Annamaria Sobierajska

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło