Jak Chiny rewolucjonizują akumulatory ze stałym elektrolitem? Huawei i Axxiva w świetle medialnych reflektorów
Pierwsza z innowacji pochodzi od chińskiej firmy Anhui Anwa New Energy Technology, którą możecie kojarzyć ze znacznie przystępniejszej nazwy Axxiva. To przedsiębiorstwo, które powstało w czerwcu 2020 roku ze wsparciem producenta aut Chery oraz producenta akumulatorów Gotion High-Tech, przetestowało na początku lipca 2025 roku pierwszą serię inżynieryjnych próbek akumulatorów ze stałym elektrolitem, które powstały w fabryce w Wuhu w prowincji Anhui. Sprawdzone prototypy osiągnęły imponującą gęstość energii 300 Wh/kg, przewyższającą tym samym klasyczne akumulatory z elektrolitem ciekłym, a na dodatek spełniają chińskie normy w zakresie bezpieczeństwa termicznego.
Czytaj też: 500 megawatów w gigantycznej turbinie. Chiny rozwijały to 4 lata, a teraz przeszły same siebie

Fabryka Axxiva to nie ot eksperymentalna linia. Już teraz ma długość ponad 35 metrów i odznacza się zdolnością produkcyjną 1,25 GWh rocznie. Obejmuje osiem zautomatyzowanych etapów produkcji akumulatorów, a w tym powlekanie elektrod, układanie separatora i uszczelnianie termiczne. W tym akurat kluczowy jest pięcioetapowy, suchy proces produkcji, który obniża zużycie energii o 20%, a koszty inwestycyjne aż o 30%, co samo w sobie stanowi ogromny krok w stronę zrównoważonej i ekonomicznej produkcji. Teraz firma nie ma zamiaru zwalniać i dlatego też trwają już testy drugiej generacji ogniw o gęstości 400 Wh/kg, a do 2027 roku producent ma w planach przekucie na rzeczywistość ogniwa trzeciej generacji, które będą osiągać imponujące 500 Wh/kg.
Czytaj też: Chiny pokazały Rosji, jak się to robi. Stworzyły czołg, który może zatrząść całym światem
Tymczasem gigant technologiczny Huawei ogłosił patenty na akumulator o stałym elektrolicie na bazie siarczków, w którym to zastosował domieszkowanie azotem dla stabilizacji interfejsu litu, czyli jednego z najsłabszych ogniw w wielu konstrukcjach półstałych. Patent sugeruje zasięg aż 3000 km i ekspresowe ładowanie od 10% do 80% w mniej niż 5 minut, ale to oczywiście liczby czysto teoretyczne, bo osiągnięcie ich w warunkach rzeczywistych wymagałoby przełomu zarówno w chemii akumulatorów, jak i w infrastrukturze ładowania. Mimo to, wejście Huaweia do sektora technologii akumulatorowych to sygnał, że firma chce odegrać rolę nie tylko w smartfonach i systemach dla aut, ale również w samym rdzeniu walki o rynek samochodów elektrycznych.
Dlaczego inwestycje w “akumulatory półprzewodnikowe” są tak ważne?
Akumulatory półprzewodnikowe to ten rodzaj magazynów energii elektrycznej, w których tradycyjny ciekły elektrolit jest zastępowany stałym. Oferuje to z natury większą gęstość energii, niższą wagę, dłuższą żywotność, szerszy zakres temperatur pracy i znacznie wyższe bezpieczeństwo. Jednak problemy takie jak tworzenie się dendrytów (mikroskopijnych igieł litu powodujących zwarcia), wysokie koszty produkcji i trudności ze skalowaniem są nadal przeszkodą w ich masowej produkcji i wdrożeniu na rynek. Tym bardziej przełomowe jest to, że firma Axxiva już przeszła z badań laboratoryjnych do produkcji pilotażowej.

Czytaj też: Chiny nie spowalniają z rewolucjami. Teraz odmienili lotnictwo drukiem 3D
Oczywiście ten sektor akumulatorów nie obraca się tylko wokół tych dwóch producentów, bo na całym świecie trwa w tej kwestii wielki wyścig. Toyota już w 2023 roku pokazała prototyp o zasięgu 1200 km, a firmy takie jak CATL, BYD i WeLion planują produkcje pilotażowe już do 2027 roku. W zastosowaniach niszowych takie akumulatory są już z kolei oficjalnie wdrażane, a w ich rozwoju przewodzą przede wszystkim Chiny, które rocznie zgłaszają grube tysiące patentów dotyczących właśnie tego rodzaju akumulatorów. Obserwować jest z kolei ewidentnie co, bo te akumulatory zapewnią nam tańsze samochody elektryczne o wyższej trwałości, zasięgu i szybkości ładowania.