Dorosłe dzieci często mierzą się z sytuacjami, w których ich rodzice przekraczają granice rodzicielskiej troski i zaangażowania. Wówczas, jeśli chcą żyć w zgodzie z własnymi potrzebami, stają przed koniecznością obrony swoich postaw czy wyborów.
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Niektórzy rodzice, zwykle wbrew woli dorosłych dzieci, dają sobie przyzwolenie na mówienie im, jak powinny żyć. Ingerują w ich sprawy, kwestionują decyzje, nie dopuszczają myśli, że dorosłe dziecko ma prawo postępować według własnych zasad. Jak układać tę relację, dbając o własną autonomię, ale też nie ranić drugiej strony?