Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Sejmowa Komisja Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu wysłuchała w środę Informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli realizacji zadań przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Mediów Narodowych.
Jak wyjaśnił komisji p.o. dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK Sławomir Żyła, kontrola w KRRiT została przeprowadzona na zlecenie Sejmu, który w uchwale określił jej zakres i okres. - Chodzi o lata 2016-2024 do końca I półrocza. Sejm wskazał też, aby w ramach wykonania uchwały NIK skontrolowała działalność RMN i Kancelarię Sejmu w zakresie zapewnienia obsługi administracyjno-organizacyjnej Rady i pokrywania kosztów jej funkcjonowania i obsługi - powiedział.
Głównym celem kontroli było sprawdzenie, czy KRRiT i RMN prawidłowo i rzetelnie realizowały ich zadania. Kontrolę prowadził departament, któremu szefuje Żyła, od 4 listopada 2024 do 4 kwietnia 2025 r.
NIK: długotrwałe postępowania koncesyjne
- NIK negatywnie oceniła tempo prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów i wydawanie przez przewodniczącego decyzji w tych sprawach. Rada długotrwale prowadziła postępowania o udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres. W skrajnych przypadkach postępowania trwały ponad 19 miesięcy, jak w przypadku koncesji dla TVN SA na nadawanie programu TVN 24, i ponad 22 miesiące w przypadku koncesji dla spółki Multimedia na nadawanie programu RMF MAXX Inowrocław - mówił Żyła.
Jak wskazał, KRRiT podejmowała uchwały upoważniające jej przewodniczącego do wydawania decyzji w sprawie koncesji na mniej niż 5 tygodni przed wygaśnięciem poprzedniej, w konsekwencji wydawał on je nawet na 2-3 dni przed wygaśnięciem koncesji.
- Kolejne ustalenia dotyczą nakładania przez przewodniczącego Rady kar pieniężnych za naruszanie ustawy o radiofonii i telewizji. W latach 2016-2024 wydał on 304 decyzje nakładające takie kary na łączną kwotę ponad 7 mln zł. Szczegółową kontrolą objęto 22 sprawy, w których w 17 przypadkach stwierdzono, że podmioty ukarane złożyły odwołania od decyzji przewodniczącego - podkreślił Żyła. NIK negatywnie oceniła działania w celu wyegzekwowania kar w stosunku do dwóch nadawców, którzy odwołali się od tej decyzji, co naruszało przepis, że „wniesienie odwołania w terminie wstrzymuje wykonanie decyzji”.
Kontrola dotyczyła także zakresu funkcjonowania Krajowego Instytutu Mediów, który „przejął rolę koordynatora i realizatora działań w obszarze telemetrii”. - Przewodniczący KRRiT do 30 czerwca 2024 r. nie zapewnił przeprowadzenia przez KIM badań dotyczących oglądalności telewizji ogólnopolskich i opublikowania ich wyników - podkreślił Żyła. NIK zwróciła też uwagę na wysokie koszty założenia i funkcjonowania Instytutu.
- NIK negatywnie oceniła działania KRRiT i jej przewodniczącego skutkujące nieprzekazaniem w I półroczu 2024 r. 19 jednostkom publicznej radiofonii i telewizji środków z abonamentu na realizację misji publicznej. Zarówno przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, jak i ustawy o abonamencie nie upoważniają Rady do dokonywania zmian w zatwierdzonym wcześniej harmonogramie wypłat ani nie upoważniają przewodniczącego do tworzenia nowych harmonogramów - mówił też Żyła. NIK skierowała w związku z tym do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Wśród innych ustaleń kontroli wymieniono m.in. długotrwałe, bez dochowania określonego terminu postępowania o wpis do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie oraz wykazu platform udostępniania wideo, a także postępowań w sprawie ukarania nadawców za naruszenie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji.
Odnosząc się do kontroli w RMN i Kancelarii Sejmu, Żyła wskazał, że ta druga w latach 2016-2024 wydatkowała niemal 9 mln na funkcjonowanie i obsługę RMN. Wymienił też brak szczegółowych zasad i procedur powoływania i odwoływania składów osobowych organów spółek medialnych.
- W latach 2016-2024 przeprowadzono jedynie dwa konkursy na prezesa zarządu spółek medialnych, przy czym w ramach konkursu na prezesa zarządu TVP SA RMN dopuściła do drugiego etapu osobę niespełniającą wymagań - mówił. Jak zaznaczył, od kandydatów na członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji nie żądano udokumentowania spełniania przez nich wymogów ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Maciej Świrski: kontrola to uderzenie w instytucję
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski w odpowiedzi podkreślił, że prezes NIK „nie dopuścił”, by Rada złożyła zastrzeżenia do raportu pokontrolnego „pod pozorem przekroczenia terminu”.
- Cała ta kontrola była po prostu nadużyciem funkcji kontrolnej i uderzeniem w instytucję. Zamiast oceny zgodnej z kryteriami legalności, gospodarności, rzetelności, celowości NIK posłużyła się kontrolą do sformułowania dokumentu nacechowanego polityczną oceną, tendencyjnym doborem przykładów i ignorowaniem realiów instytucjonalnych. Raport nie jest narzędziem naprawczym, jest narzędziem oskarżenia zredagowanym tak, by podważyć wiarygodność i skuteczność KRRIT oraz moją osobistą jako przewodniczącego - powiedział.
Jego zdaniem „szczególnie bulwersujący” jest zarzut, że przewodniczący KRRiT nie ma prawa egzekwować kar. - Jest to obowiązek ustawowy, a nie uznaniowość - dodał. cenił też, że kontrola NIK była „niezwykle uciążliwa, trwała ponad pół roku i dezorganizowała całkowicie prace Rady”.
Odnosząc się do zarzucanej przewlekłości postępowań koncesyjnych, wskazał na „niejasną sytuację TVN, jeżeli chodzi o strukturę właścicielską”. - To postępowanie dlatego trwało długo. Natomiast zmieściliśmy się w terminie ustawowym i nie został on przekroczony - zaznaczył. Jako przyczynę inną wskazał też na „konflikt pomiędzy ustawą o radiofonii i telewizji a kpa jeżeli chodzi o termin postępowań”.
Natomiast przekazanie środków abonamentowych do depozytu sądowego było jego zdaniem podyktowane „troską o zgodność z prawem i gospodarność, decyzja ta chroniła interes Skarbu Państwa w sytuacji niejasności prawnych”.
Z kolei przewodniczący RMN Wojciech Król przypomniał, że jest jej szefem od 12 grudnia 2024 r. - I była to dla mnie sytuacja absolutnie komfortowa, że w momencie, kiedy przyszedłem, trwała kontrola NIK co do funkcjonowania Rady. Dzięki tym wnioskom możemy pewne zastrzeżenia, które zostały zgłoszone, zrealizować - mówił.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących organizacji pracy Rady, w tym zwoływania posiedzeń przez b. przewodniczącego Krzysztofa Czabańskiego z jednodniowym wyprzedzeniem, wsakazał, że "obecnie posiedzenia są zwoływane z dużym wyprzedzeniem". - Drugi zarzut dotyczył braku wewnętrznych procedur zgłaszania kandydatów. Przygotowaliśmy zmiany regulaminu funkcjonowania Rady, które będą uwzględniały te zastrzeżenia NIK - poinformował.
Zapewnił, że w 2025 r. zostały uwzględnione zastrzeżenia NIK co do źle zaplanowanych wydatków. - Mam inne stanowisko co do jednego z zarzutów dotyczącego konieczności uzyskiwania opinii Rady do spraw spółek z udziałem skarbu państwa dla kandydatów organu nadzoru. RMN i jej członkowie nie są podmiotami, do których adresowany jest ten wymóg ustawowy - ocenił Król.
W dyskusji o sprawozdaniu posłanka PiS Joanna Lichocka mówiła, że mamy do czynienia „z bardzo silną presją na KRRiT, z próbą osłabienia jej konstytucyjnej pozycji, swobody podejmowania decyzji i tak naprawdę zneutralizowania tej konkretnej instytucji jako regulatora rynku i mamy konkretne siły, które są tym zainteresowane”.
Natomiast według Krzysztofa Piątkowskiego (KO) raport „bez cienia przesady jest aktem oskarżenia wobec przewodniczącego Świrskiego”. - Pokazuje w sposób druzgocący jak jedna osoba, wykorzystując stanowisko publiczne, może doprowadzić do chaosu instytucjonalnego, dewastacji systemu finansowania mediów publicznych oraz podejmować działania, które mogą nosić znamiona przestępstwa - dodał.
Wcześniej komisja rozpatrzyła i zaopiniowała dla Komisji do spraw Kontroli Państwowej Sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2024 r. w zakresie działania Komisji. Dyrektor Żyła poinformował, że NIK realizowała w dziedzinie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego cztery kontrole, z czego dwie jego departament.
- Była to kontrola wykonania budżetu państwa w części 24 i kontrola pt. „Fundusz wsparcia kultury”. Kontrolę doraźną pt. „Funkcjonowanie samorządowych bibliotek publicznych w woj. łódzkim” przeprowadziła delegatura NIK w Łodzi, a również kontrolę doraźną pt. „Przyznawanie i rozliczanie środków wsparcia finansowego udzielonego przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego oraz realizacja zadań finansowanych lub współfinansowanych z Funduszu Patriotycznego” przeprowadził Departament Strategii - mówił.
Komisja większością głosów przyjęła sprawozdanie w tej sprawie.