Nowe wersje Labubu trafią do sprzedaży. Producent podsyca sprzedaż

5 godziny temu 6

Chińska firma Pop Mart nie zwalnia tempa i na fali niesłabnącej popularności figurek Labubu, ogłosiła, że jeszcze w sierpniu wprowadzi na rynek jej dwie nowe wersje. Trafią one do sprzedaży 29 sierpnia. Będą dostępne w różnych kolorach i podobnie jak w przypadku pierwowzoru, o tym, jaki wariant stworka "upolowaliśmy" dowiemy się dopiero po otwarciu opakowania.

Pop Mart odpowiedzialny za Labubu nieustannie pnie się w górę po szczeblach biznesowego sukcesu. Firma odnotowała zrost zysków na poziomie 350 proc., a w czerwcu jej CEO i twórca popularnej zawieszki, Wanga Ninga, znalazł się na 10. miejscu listy najbogatszych Chińczyków.

Szukając kolejnych źródeł zysku i wykorzystując globalny popyt na figurki do maksimum, producent wprowadza do oferty miniaturową wersję wisiorka w ramach serii The Monsters Pin For Love. Każdy egzemplarz ma być przypisany do litery alfabetu i występować w różnych kolorach. Cena jednej figurki w USA wyniesie 22,99 dol. Ukryte zostaną one w tzw. blind boxach. W serii znajdą się też rzadziej występujące warianty kolekcjonerskie, które podobnie jak w przypadku większych Labubu dodatkowo podsycą sprzedaż i zapewne staną się elementem licytacji oraz internetowych wymian. Akcje firmy po ogłoszeniu nowej linii produktów poszybowały o 12,5 proc. A to nie koniec.

Ciąg dalszy artykułu pod wideo.

Drugą z zapowiadanych nowości jest winylowa pluszowa lalka Rock the Universe z serii Monsters Big Into Energy. To pierwsze Labubu z długim futrem, barwionym tak, by każda z maskotek była niepowtarzalna. Ich cena wyniesie 114,99 dol. Nowe odsłony pożądanych figurek mają być dostępne na stronie internetowej firmy, w aplikacji oraz na oficjalnych kontach producenta na TikToku.

Sprzedaż Labubu rok do roku zwiększyła się aż o 1200 proc. i aktualnie odpowiada za blisko jedną piątą całkowitych przychodów firmy. W pierwszej połowie 2025 r. Pop Mart poinformował, że szczególnie dynamiczne wzrosty sprzedaży odnotowano w regionie Azji i Pacyfiku (ponad 250 proc.) oraz w obu Amerykach (ponad 1000 proc.).

Choć firma bije rekordy, część ekspertów od dłuższego czasu z niepokojem patrzy na kierunek rozwoju trendu, wykazując na jego konotacje z hazardem. Sprzedaż w zamkniętych pudełkach, których zawartość do czasu otwarcia pozostaje nieznana, buduje napięcie oraz wzmaga zainteresowanie. Z kolei uwzględnienie w serii "specjalnych", rzadkich figurek, podbija apetyt kolekcjonerów. To właśnie dlatego niektóre z państw wprowadziły regulacje w zakresie sprzedaży Labubu. W Chinach jest ona możliwa powyżej ósmego roku życia, a z uwagi na bójki w sklepach, w maju br. w Wielkiej Brytanii zawieszono sprzedaż stacjonarną.

Przeczytaj źródło