O relacji Ireny Santor z Anną German huczało od plotek przez lata. Ludzie nie mieli pojęcia, jaka jest prawda

15 godziny temu 7

Irena Santor i Anna German to ikony rodzimej sceny muzycznej. Panie zaczynały swoją karierę w podobnym czasie. Przez długi czas plotkowano o rzekomym konflikcie między wokalistkami. Ludzie długo nie mieli pojęcia, jak było naprawdę. W końcu po latach Santor zabrała głos w tej sprawie i rozwiała wszelkie wątpliwości.

Irena SantorAnna German do dzisiaj uznawane są za jedne z wybitniejszych rodzimych wokalistek. Panie rozpoczynały solową karierę na estradzie w latach 60., a ich hity zdobyły serca słuchaczy i listy przebojów rozgłośni radiowych.

Santor nagrała popularny utwór "Embarras", a German "Tańczące Eurydyki", a w kuluarach zaczęto plotkować na temat ich rywalizacji i ponoć bardzo poważnego sporu. 

Gdy German wyjechała za granicę, by osiągnąć sukces sceniczny w innych państwach, rewelacje te nieco ucichły, jednak duża część fanów jeszcze długo zastanawiała się, jaka była prawda.

Ostatecznie Santor przerwała milczenie na ten temat.

Irena Santor kilka lat temu postanowiła opowiedzieć, jak naprawdę wyglądała jej relacja z Anną German. 

Zarówno Irena Santor, jak i Anna German ciężko pracowały na sukces i sławę. Plotkowano, że się nie lubią, a wszystko przez rzekomą rywalizację na muzycznym rynku.

Panie dokładały wszelakich starań, żeby zawsze perfekcyjnie wypaść przed widownią, jednak podczas jednego koncertu w Niemczech, który odbył się wiele lat temu, Santor poczuła się na tyle niepewnie, że nie chciała wyjść na estradę.

To właśnie wtedy nawiązała wyjątkową relację z German, która podała jej pomocną dłoń i w tym momencie ich rywalizacja nie miała już żadnego znaczenia.

"Ania podeszła do mnie, uspokoiła mnie. Jej spokój był siłą, która pozwoliła mi zmierzyć się z problemem. Odprowadziła mnie za kulisy i stała tam przez cały mój występ. Kiedy schodziłam ze sceny, pierwszą osobą, którą ujrzałam, była ona" - opisała gest wsparcia w książce "Tańcząca Eurydyka. Wspomnienia o Annie German".

Jak wyjawiła pani Irena, w pewnym momencie German tak ją polubiła, że pozwoliła jej wykonywać swój utwór "Być może". Santor była jej za to niezwykle wdzięczna. 

"Nigdy nie zaśpiewałam tego utworu tak dobrze jak ona" - wyznała szczerze Irena Santor we wspomnianej wcześniej książce.

Artystki zawsze mogły na siebie liczyć i były dla siebie oparciem w wielu trudnych momentach zawodowych, a Santor bardzo przeżyła śmierć swojej koleżanki.

Przeczytajcie również:

Santor zazdrościła jej talentu. Później dostał od niej niezwykły prezent

Doniesienia o 90-letniej Irenie Santor nadeszły niespodziewanie. Ciężko ukryć wzruszenie

Najnowsze doniesienia o Santor zaskakują. Sama się przyznała

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Przeczytaj źródło