Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Zdaniem analityków, zwiększone zaangażowanie państwa w gospodarkę wynika z kilku kluczowych czynników. Jednym z nich jest chęć dominacji na arenie międzynarodowej, drugim - rosnące nierówności w podziale dochodów. Eksperci mBanku zauważają, że w ostatnich dekadach proces pogłębiania się nierówności przyspieszył, a rozłamy pojawiają się nawet w dotychczas homogenicznych grupach społecznych.
W raporcie podkreślono, że wyższe wykształcenie już nie gwarantuje automatycznie premii na rynku pracy - znaczące korzyści pojawiają się dopiero przy wyższych stopniach naukowych. Postęp technologiczny i międzynarodowy podział pracy tworzą zarówno wygranych, jak i przegranych, co prowadzi do polaryzacji społeczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Schengen skończy się w ciągu kilku lat". Niemcy reagują na kontrole graniczne
Skuteczność polityki przemysłowej
Analitycy wskazują, że prowadzenie efektywnej polityki przemysłowej wymaga sprawnego aparatu administracyjnego. Kraje o wyższych kompetencjach instytucjonalnych częściej sięgają po interwencje państwowe, co wydaje się logiczne - mają odpowiednie środki i możliwości.
Niepokojący jest jednak trend, że państwa o słabszych instytucjach chętniej wprowadzają elementy interwencji, które znacząco ingerują w system gospodarczy i osłabiają jego efektywność. Eksperci mBanku podkreślają, że dojrzałość aparatu administracyjnego może być warunkiem koniecznym dla skutecznej polityki przemysłowej.
W raporcie zwrócono uwagę, że wprowadzane działania interwencyjne stają się coraz bardziej skomplikowane i nakierowane na większą liczbę celów. W takich warunkach trudniej kontrolować wzajemne relacje między celami i rozliczać konkretne działania. Wężej zakrojone interwencje mają większą szansę na uzyskanie zamierzonych efektów.
Struktura gospodarki a polityka przemysłowa
Eksperci mBanku zauważają, że gospodarki ewoluowały od agrarnych do przemysłowych, a obecnie - od przemysłowych do usługowych. Digitalizacja usług sprawia, że mogą być one obiektem wymiany międzynarodowej.
Specjalizacja w kierunku usług wymaga przede wszystkim kapitału ludzkiego i silnych instytucji. Analitycy podkreślają, że nie da się zbudować bogatej gospodarki bez rozwiniętego sektora usług, który jest ściśle powiązany z systemem instytucjonalnym i fundamentami takimi jak edukacja czy finansowanie.
W kontekście wielkości przedsiębiorstw, raport wskazuje, że produktywność firm wyraźnie rośnie wraz z ich rozmiarem. Duże przedsiębiorstwa korzystają z efektów skali, są efektywniej zarządzane, mogą płacić więcej i przyciągać lepszych pracowników oraz są bardziej innowacyjne.
Eksperci zauważają jednak, że źródła wpływu na zatrudnienie różnią się w zależności od rozmiaru firmy. W przypadku małych przedsiębiorstw dominuje kreacja nowych miejsc pracy, natomiast w dużych firmach - redukcja zatrudnienia. Kluczowe wydaje się przebicie pewnego rodzaju sufitu rozwojowego przez małe firmy, co mogą wspierać odpowiednio zaprojektowane polityki publiczne.
Analitycy mBanku konkludują, że w innowacyjnej gospodarce firmy będą upadać, a wygrywa ten, kto wyłoni najbardziej obiecujące i pozwoli im rosnąć. Niekoniecznie musi to oznaczać bezpośrednie wskazywanie przez państwo, które sektory wspierać - przy dobrze zaprojektowanych instytucjach i sprzyjającym otoczeniu, perspektywiczne firmy mogą wyłonić się same.