Trump rozdaje Patrioty, NATO płaci.
„NATO zapłaci za to w stu procentach” – podkreślił Trump w wywiadzie, prezentując siebie jako lidera, który potrafi pomagać, nie obciążając przy tym własnego kraju. Ten ruch ma dać Ukrainie niezbędną obronę przeciwrakietową, a amerykańskiemu prezydentowi polityczne punkty. Na pewno amerykanom spodobają się także kolejne zamówienia na broń w USA, składane przez Europejczyków.
Rubio: „Czas na nowe podejście do wojny”
Zaskakująco zgodnie z Trumpem wypowiada się również sekretarz stanu USA Marco Rubio. W rozmowie z mediami potwierdził, że podczas kontaktów z rosyjską dyplomacją (spotkał się z Ławrowem , szefem rosyjskiego MSZ) pojawiły się „nowe propozycje” dotyczące zakończenia wojny. Chociaż nie zdradził szczegółów, zapewnił, że przekaże je osobiście Trumpowi.
Marco Rubio / ShutterStock
„Chcemy realistycznego planu zakończenia konfliktu” – mówi Rubio, ale dodaje, że równocześnie USA przekonują europejskich sojuszników do przekazania Ukrainie dodatkowych systemów Patriot. Według niego kilka krajów UE posiada zestawy, które mogłyby szybko trafić do Kijowa.
Rubio jednoznacznie zaprzeczył, że USA planują zakończyć pomoc wojskową. Tymczasowa przerwa w dostawach amerykańskiej broni dla Ukrainy, jak zaznaczył, to wyłącznie kwestia przeglądu zasobów, a nie zmiany polityki.
Niemcy i Norwegia kupują Patrioty dla Kijowa
Do gry włącza się również Europa. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Niemcy zakupią dla jego kraju dwie baterie systemów Patriot, a kolejną Norwegia. To poważny zastrzyk dla obrony powietrznej, która według Kijowa staje się kluczowa wobec zwiększonych ataków Rosji.
„Będziemy zestrzeliwać wszystko, jeśli partnerzy zrobią to, o co proszę” – stwierdził Zełenski, zapowiadając, że Ukraina opracowała nową technologię: drony przechwytujące. To właśnie one mają stać się odpowiedzią na rosyjskie ataki powietrzne. Działają one jak mobilne jednostki obrony powietrznej wykrywają nadlatujące zagrożenia, przechwytują je i niszczą w powietrzu, często przy użyciu bezpośredniego zderzenia lub wbudowanego ładunku wybuchowego.
dron przechwytujący / Materiały Hertz / Hertz
W porównaniu do tradycyjnych systemów obrony, takich jak Patrioty, są znacznie tańsze i szybsze w produkcji, co czyni je atrakcyjną opcją zwłaszcza w obliczu masowych ataków dronowych. Ich skuteczność zależy jednak od zaawansowanej technologii naprowadzania, czujników oraz precyzyjnego sterowania w czasie rzeczywistym. Ukraina traktuje je jako przyszłościowe rozwiązanie w walce z falami tanich dronów kamikadze, które Rosja coraz częściej wykorzystuje do destabilizacji infrastruktury i morale. O ile drony tego typu mogą radzić sobie ze starszymi rosyjskimi dronami Geran-2 to jednak będą bezsilne wobec Geran-3 czy rosyjskich rakiet.
Zelenski: „Putin chce zdestabilizować nasze społeczeństwo”
Ukraiński prezydent przedstawił też dramatyczny obraz sytuacji. Według niego Rosja planuje wysyłać na Ukrainę nawet do 1000 dronów dziennie. Ma to doprowadzić do całkowitego wyczerpania ukraińskich systemów obronnych i zasiania chaosu.
Dron Geran-2, to dzięki ich produkcji nim Rosja jest w stanie wysyłać nad Ukrainę setki niebezpiecznych dronów dziennie. / ShutterStock
„Ludzie nie śpią. Putin chce nas złamać tymi uderzeniami” – ostrzega Zełenski. Równocześnie apeluje o pomoc finansową na nowe technologie obronne, w tym wspomniane drony-przechwytywacze.
Trump zapowiada „ważne ogłoszenie”. O co chodzi?
Tymczasem na koniec tygodnia Trump pozostawił opinię publiczną z nutą niepokoju i... ciekawości. W wywiadzie dla NBC, zasugerował, że w poniedziałek przekaże bardzo istotne oświadczenie. Nie zdradził żadnych szczegółów, ale podkreślił, że jest „rozczarowany Rosją”. Czy chodzi o politykę wobec Ukrainy, nowy plan zakończenia wojny,? Czy to będzie medialna "bomba" czy jednak znowu "kapiszon" przekonamy się w poniedziałek!