Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Reprezentacja Polski pokonała 3:1 Koreę Południową w swoim pierwszym meczu trzeciego turnieju Ligi Narodów siatkarek. Pomimo zwycięstwa, trener Stefano Lavarini miał kilka zastrzeżeń do gry swojego zespołu. Opowiedział o nich w wywiadzie udzielonym tuż po zakończeniu spotkania.
Polki były zdecydowanymi faworytkami starcia z Koreą, która do trzeciego turnieju przystępowała z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie (z Kanadą 3:2). Tymczasem podopieczne Lavariniego rozpoczęły mecz bardzo ospałe, słabo przyjmowały zagrywkę i popełniały błędy w ataku. Azjatki z kolei mocno pracowały w obronie i też umiejętnie obijały blok polskich siatkarek. W konsekwencji Koreanki wygrały pierwszego seta 25:18.
ZOBACZ TAKŻE: Tabela mistrzostw Europy siatkarek. Na którym miejscu są Polki?
Później Polki obudziły się i zwyciężyły w trzech kolejnych partiach. W konsekwencji triumfowały w całym spotkaniu 3:1. Trener Stefano Lavarini w pomeczowym wywiadzie nie ukrywał jednak swoich zastrzeżeń.
- Mieliśmy swoje problemy na początku poszczególnych setów. Wiemy, że musimy lepiej nakładać presję na kolejnych rywali. Nie możemy pozwolić naszym głowom na utratę skupienia. Poza tym potrzebujemy wiary, że w każdej sytuacji możemy pokonać rywala. Przeciwko Korei też musieliśmy przecież gonić - powiedział włoski szkoleniowiec.
- Musimy poprawić blok pod względem technicznym. Mecz z Koreą pokazał nam, jak istotny jest ten element w starciach z drużynami grającymi w ten sposób - dodał Lavarini.
Cała rozmowa ze Stefano Lavarinim w załączonym materiale wideo.
