Polska polityka coraz bardziej dziczeje. Nie tylko za sprawą Grzegorza Brauna [OPINIA]

9 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W tym roku uroczystości mordu w Jedwabnem zostały zakłócone przez Grzegorza Brauna i jego zwolenników. Braun i jego ludzie zjawili się w podlaskim miasteczku z transparentami domagającymi się ekshumacji ofiar i negującymi to, że zbrodni na jedwabieńskich Żydach dokonali Polacy. Próbowali też zablokować drogę, która z Jedwabnego wyjeżdżał naczelny rabin w Polsce Michał Schudrich. Braun nazywał go publicznie "szachrajem"krzycząc: "Hańba! Ekshumacja!".

Tego samego dnia Braun w wywiadzie dla Radia Wnet stwierdził, że działające w Polsce organizacje żydowskie prześladują osoby mówiące prawdę, np., że "mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake". Gdy prowadzący rozmowę dziennikarz nie mógł uwierzyć, co usłyszał, Braun nie wycofał się, tylko zbrodnie dokonane w Auschwitz określił jako "przekaz pseudohistoryczny".

Kiedyś podobne wypowiedzi i zachowania funkcjonowały na zupełnym marginesie polskiej polityki. Dziś niestety – nie tylko za sprawą Brauna – antysemicki, otwarcie rasistowski czy szczujący na migrantów przekaz, wreszcie zachowania przekraczające granice politycznej przemocy stają się coraz wyraźniejszą częścią polskiego krajobrazu politycznego.

Przeczytaj źródło