Pożar sklepu w Płońsku. Jest wyrok sądu. Więzienie i kilka milionów na pokrycie kosztów

Jest wyrok ws. pożaru w Płońsku

W grudniu 2024 roku w Płońsku (woj. mazowieckie) przy ulicy Młodzieżowej doszło do pożaru jednego z dyskontów sieci Biedronka. Teraz Sąd Rejonowy w Płońsku wydał wyrok w sprawie 29-letniego mężczyzny. Jest on oskarżony o doprowadzenie do pożaru sklepu. Informację o tym, że zapadł wyrok, potwierdziła "Gazecie Wyborczej" prokuratorka Sylwia Stapińska-Litkowska z Prokuratury Okręgowej w Płocku. Sąd zdecydował, że mężczyzna trafi na pięć lat do więzienia. Będzie również musiał zapłacić 1,7 miliona złotych na rzecz sklepu, a także 5 milionów złotych firmie ubezpieczeniowej. - Jeśli chodzi o prokuraturę, ten wyrok uznaliśmy za słuszny - powiedziała w rozmowie z Radiem Płońsk Ewa Ambroziak. Portal Remiza.pl poinformował, że jest to jeden z najsurowszych wyroków w tego typu sprawie. Wyrok nie jest prawomocny.

Podejrzany był już wcześniej karany

W grudniu na podstawie nagrań z monitoringu ustalono tożsamość podejrzanego mężczyzny. Okazało się, że był to 28-letni wówczas mieszkaniec Płońska, który był już wcześniej karany za kradzieże i rozboje. - Ukrywającego się 28-latka znaleźli w drewnianej przybudówce, gdzie trzymane jest drewno i narzędzia - informowała wówczas komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Mężczyzna miał podpalić kosz na śmieci, od którego ogień zajął cały budynek sklepu Biedronka. Wtedy sąd zdecydował o areszcie tymczasowym na trzy miesiące. 

Co jeszcze wiadomo o pożarze?

Pożar wybuchł 2 grudnia około 2 w nocy, a swoim zasięgiem objął budynek oraz asortyment sklepu Biedronka. W chwili wybuchu pożaru wewnątrz sklepu były cztery pracownice. Kobiety natychmiastowo ewakuowały się z budynku i wezwały służby. Na miejscu pojawiło się kilkanaście zastępów straży pożarnej, a cała akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Pożar zniszczył dach sklepu oraz instalację fotowoltaiczną. Straty oszacowano na blisko 7 milionów złotych.