Prace nad reformą mediów publicznych odroczone? Mamy komentarz resortu kultury

2 dni temu 12
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

O tym, że rząd Donalda Tuska ma zająć się projektem ustawy o reformie mediów publicznych, napisała najpierw w poniedziałek (7 lipca) ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz

Socjolożka związana z Polską 2050 zaznaczyła, że “TVP została zdemolowana przez PiS”, a obecnie rządzący obiecali “zmianę, a nie zamianę”. 

"Projekt ustawy reformującej media publiczne ma dziś zostać wprowadzony do prac rządu. Bardzo ważna i potrzebna decyzja! I naprawdę nie mam tu na myśli moich ostatnich doświadczeń" - czytamy we wpisie ministry funduszy i polityki regionalnej.

No więc niestety na Zespole Prac Rządu projekt został odroczony „ze względu na ustalenia dotyczące finansowania”.

Powiem krótko: pilnujemy nie odpuścimy. @PL_2050 https://t.co/Hwdq7fU6Vm

— Katarzyna Pełczyńska (@Kpelczynska) July 7, 2025


Następnie Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że ostatecznie rząd nie zajął się pracami nad projektem ustawy o reformie mediów publicznych. Odroczono je “ze względu na ustalenia dotyczące finansowania”. “Pilnujemy, nie odpuścimy” - zapewniła. 

O wpis ministry zapytaliśmy rzecznika Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie odpowiedział, dlaczego odroczono prace nad ustawą. Zapewnił jednak, że jego resort chce zreformować media publiczne. 

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

- Prace nad ustawą medialną trwają, dyskusje w ramach Zespołu ds. Programowania Prac Rządu są elementem tego procesu. Ustawa medialna jest dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego kluczowa, pracujemy nad sprawnym wprowadzeniem ustawy pod obrady Sejmu - powiedział Piotr Jędrzejowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. 

Rzecznik MKiDN wymienił też w rozmowie z WM główne założenia ustawy: 

"Kluczowe zmiany obejmują m.in.

  • zmianę w sposobie funkcjonowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poprzez zapewnienie jej apolitycznego, pluralistycznego składu wraz z ograniczeniem swobody działalności Przewodniczącego KRRiT, którego wszelkie decyzje będą wymagały uprzedniej uchwały KRRiT,
     
  • zreformowanie i wzmocnienie kompetencyjne rad programowych mediów publicznych, nowelizacji zasad powoływania i funkcjonowania rad nadzorczych i zarządów spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz oddzielenie pionu redakcyjnego od zarządczego,
     
  • wprowadzenie przejrzystości wydatkowania środków publicznych na reklamy w mediach w oparciu o nowe regulacje prawne, których polski system prawny do tej pory nie przewidywał". 

Co ma znaleźć się w ustawie reformującej media publiczne? 

W reformie zakładano między innymi przywrócenie 9-osobowego składu KRRiT, czyli czterech członków powoływanych przez Sejm, dwóch przez Senat i trzech przez prezydenta na zasadzie rotacyjności.  Rozmówca “DGP” dodał, że kompetencje KRRiT zostaną zwiększone, gdyż przestanie istnieć Rada Mediów Narodowych. 

Wiceminister Wróbel opowiadał też w marcu o harmonogramie prac nad ustawą oraz o możliwym terminie jej wejścia w życie. Twierdził wówczas, że w kwietniu dojdzie do ostatnich szlifów nad zapisami ustawy. 

"Zakładamy, że w lipcu ustawa może trafić do Sejmu" - dodał. Zastrzegł wprawdzie, że "zobaczymy, jak będzie wyglądał proces jej uchwalania w parlamencie", ale chciałby, żeby ustawa we wrześniu weszła w życie, by od przyszłego (2026) roku można było kształtować budżet mediów na nowych zasadach
 

Przeczytaj źródło