Prokuratura przekazała nowe informacje ws. śmierci 12-latka. "Jechał na hulajnodze bez kasku"

Tragiczny wypadek z udziałem hulajnogi elektrycznej

W poniedziałek 21 lipca 12-letni chłopiec został znaleziony przy drodze wzdłuż trasy S1 w miejscowości Szare w województwie śląskim. Policja poinformowała, że nastolatek miał widoczne obrażenia głowy, a obok niego leżała hulajnoga elektryczna. Pomimo szybkiej reakcji świadków i intensywnych działań policjantów oraz zespołu ratownictwa medycznego nie udało się uratować jego życia. W związku ze zdarzeniem śląscy funkcjonariusze zaapelowali do osób, które mogą posiadać informacje pomocne w sprawie, o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerem alarmowym 112.

Prokuratura: 12-latek jechał na hulajnodze bez założonego kasku

We wtorek TVN24 poinformował, że Prokuratura Rejonowa w Żywcu wszczęła śledztwo w tej sprawie. - Śledztwo prowadzone jest - to jest wstępna kwalifikacja - w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - przekazał w rozmowie ze stacją szef Prokuratury Rejonowej w Żywcu Łukasz Witkowski. Jak dodał, okoliczności zdarzenia będą dopiero wyjaśniane, zaplanowana jest także sekcja zwłok chłopca. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny zwłok. - Na chwilę obecną wstępna hipoteza jest taka, że małoletni przewrócił się, jadąc tą hulajnogą. Tam nie było udziału osób trzecich, ale to jest bardzo wstępna hipoteza. Wiadomo już, że 12-latek jechał na hulajnodze bez założonego kasku - podkreślił.

Policja apeluje: "Bez kasku ryzykujesz więcej, niż myślisz"

"Przypominamy, że kask przede wszystkim zapewnia ochronę przed urazami głowy, które mogą być wynikiem różnych niespodziewanych sytuacji na drodze. Dzięki swoim specjalnym cechom konstrukcyjnym amortyzuje wstrząsy i rozprasza siłę uderzenia, co może zapobiec poważnym obrażeniom. Oprócz bezpośredniej ochrony zdrowia noszenie kasku przyczynia się również do ogólnego zwiększenia bezpieczeństwa na drodze" - podkreśla policja.