Bez tego jesteśmy sami – a do samotności nie jest stworzony żaden człowiek. Równocześnie inni ludzie są dla nas zagrożeniem; przypominają nam o chwilach, gdy zostali śmy wypuszczeni z rąk, gdy ramiona nie obejmowały nas z czułością, ale brutalnie ograniczały, sprawiają, że cofamy się do momentów, gdy byliśmy źle rozumiani. Dlatego w miłości zbroimy się przeciw tej wrażliwości: bo się boimy.
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Każdy z nas jest kruchy, choć możemy udawać, że tak nie jest. Rodzimy się bezbronni i nie zapominamy tego doświadczenia. Rozbrzmiewa ono echem przez całe życie i dręczy nas ciemną nocą, kiedy śpi nasze dorosłe ja. Jedyną prawdziwą ochroną przed ludzką kruchością są inni ludzie. Ludzie mający ręce, które nas podniosą, ramiona, które nas obejmą, umysły, które nas zrozumieją.