Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
2025-07-11 12:06
publikacja
2025-07-11 12:06
Podchodzę do tego z uśmiechem, premier ma rację - tak wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) odniósł się do słów Donalda Tuska, który powiedział, że rekonstrukcja rządu nie odbędzie się 22 lipca, jak wcześniej zapowiedział Czarzasty.


W środę współprzewodniczący Nowej Lewicy informował, że na wniosek marszałka Sejmu Szymona Hołowni rekonstrukcja rządu zostaje przesunięta o tydzień, na 22 lipca. Dodał wówczas, że lider Polski 2050 motywował to koniecznością uporządkowania spraw związanych ze swoją partią.
W czwartek do podanej przez Czarzastego daty odniósł się premier Donald Tusk, który stwierdził, że to „nieporozumienie” i nie wie, „skąd marszałkowi Czarzastemu przyszła ta data do głowy”. Jak tłumaczył, Hołownia chciał „zrobić krótką przerwę, ze względów jakichś osobistych”, a chciał być obecny przy kluczowych rozmowach. "Więc zgodziłem się bez problemu" - dodał Tusk. Przekazał, że do rekonstrukcji rządu dojdzie w trakcie posiedzenia Sejmu, zaplanowanego w dniach 22-25 lipca, ale na pewno nie 22 lipca.
Czarzasty, pytany o to w piątek przez dziennikarzy w Sejmie, tłumaczył, że rekonstrukcja miała być ogłoszona 15 lipca, a później ustalono, że odbędzie się to tydzień później. - Jak wchodziłem do Sejmu, spotkałem dziennikarzy, którzy zapytali się mnie, kiedy będzie ogłoszona. Dodałem sobie do piętnastu siedem dni, bo tyle ma tydzień. Wyszło 22 lipca - wskazał.
- Proszę państwa, to jest właśnie taki typowy przykład, jak człowiek doda proste liczby i tego nie skomentuje. Jednym się 22 lipca kojarzy z historią Polski, premierowi - z Wedlem i czekoladą, a tak naprawdę chodzi o to, że zostało to przeniesione na ten tydzień, kiedy zaczyna się Sejm 22 lipca, a kończy się cztery dni później - powiedział Czarzasty. Dodał, że „podchodzi do tego z uśmiechem”. - Jeżeli było to niezręczne, wyszło coś z tego niezręcznego, to jest typowa egzemplifikacja hasła „jak z igły można zrobić widły”. Premier ma rację - dodał.
Czarzasty pytany był również o słowa premiera, który przekazał w czwartek, że w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050.
Polityk Lewicy podkreślił, że decyzje personalne dotyczące składu rządu, w tym decyzja dot. ewentualnej posady wicepremiera dla Polski 2050, leżą w gestii premiera. - Ja nie będę komentował spraw kadrowych, zresztą, już mam takie marzenie, żebyśmy w tym terminie, który premier zapowiedział, zakończyli sprawę i już nie szukali różnych rozwiązań - powiedział.
Zaznaczył, że szef rządu ma prawo konstruować swój rząd tak, jak będzie uważał. Dopytywany, czy - według niego - mogło coś zmienić m.in. spotkanie Hołowni z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, odparł, że „zawsze w tym momencie odnosi się do umowy koalicyjnej”, która „jasno to precyzuje”. - Umowę w tym względzie można zmienić, jeżeli premier taką zmianę zaproponuje. My jako Lewica jesteśmy bardzo otwarci na wszystkie dyskusje w tej sprawie, także tu nie będzie żadnej bitwy wielkiej - zaznaczył.
Czarzasty dodał jednocześnie, że ”czasami niektóre działania budzą ludzki niesmak”. „Nie spotkałbym się z Kaczyńskim” - dodał.
W ub. piątek Radio ZET i „Newsweek” podały, że Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu jednego z najważniejszych europosłów Prawa i Sprawiedliwości - Adama Bielana. Do spotkania doszło w ub. czwartek przed północą na warszawskim Białym Kamieniu. Potem do mieszkania Bielana - jak ustalili fotoreporterzy „Faktu” - przyjechał m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zgodnie z nieoficjalnymi ustaleniami „Faktów” TVN omawiana tam miała być kwestia rządu technicznego, pozostania Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu i obaw PiS-u dotyczących zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Hołownia oświadczył, że ani on, ani jego partia, nie prowadzi żadnych rozmów o innej koalicji niż ta, której obecnie jest częścią. Zaprzeczył też, jakoby na spotkaniu u Bielana była omawiana kwestia tego, by pozostał marszałkiem Sejmu do końca kadencji. Lider Polski 2050 przyznał też, że miejsce spotkania z politykami PiS było błędem. (PAP)
iwo/ sdd/