Rosjanie wykrwawiają się na Ukrainie. Rubio: Straty gwałtownie wzrosły

8 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
WAKACJE NA GIEŁDZIE

2025-07-11 11:03

publikacja
2025-07-11 11:03

Szef resortu spraw zagranicznych USA Marco Rubio oświadczył, że straty ponoszone przez Rosję na froncie wojny z Ukrainą gwałtownie wzrosły od początku roku. Według niego od stycznia Rosja straciła 100 tys. żołnierzy. Wypowiedź Rubio przytoczył w piątek portal Moscow Times.

 Straty gwałtownie wzrosły
 Straty gwałtownie wzrosły
fot. MANDEL NGAN / Reuters / / FORUM

- Należy zauważyć, że od stycznia tego roku strona rosyjska straciła 100 tys. żołnierzy – zabitych, nie rannych. Po stronie ukraińskiej liczby są mniejsze, ale nadal znaczące – powiedział Rubio, przebywający na konferencji Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Malezji.

Prezydent USA Donald Trump uważa, że wojny to „marnowanie pieniędzy i ludzkich istnień” - przypomniał Rubio. Dlatego gospodarz Białego Domu chce szybkiego zakończenia konfliktu zbrojnego.

Według brytyjskiego tygodnika „Economist”, od 1 maja do 9 lipca na froncie mogło zginąć ok. 31 tys. żołnierzy.

Portal Moscow Times przypomniał, że wedle przytaczanych przez amerykańskie media źródeł bliskich Kremlowi rosyjski lider Władimir Putin liczy, iż obrona Ukrainy może się załamać w nadchodzących miesiącach. Dlatego wyklucza zakończenie walk bez większych ustępstw ze strony Ukrainy. Putin wie, że Trump może się zniecierpliwić, ale jest gotów zaryzykować pogorszenie relacji z prezydentem USA dla swojego głównego celu – podporządkowania sobie Ukrainy.

W czwartek Trump zapowiedział, że w poniedziałek wygłosi „ważne oświadczenie”.

- Myślę, że w poniedziałek będę miał do wygłoszenia ważne oświadczenie na temat Rosji – powiedział prezydent USA w wywiadzie dla NBC News, nie ujawniając jednak żadnych szczegółów. (PAP)

os/ mal/

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło