Schnepf na ambasadora zostaje. Sikorski: Nie będziemy zmieniać nominacji

6 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-11 09:06

publikacja
2025-07-11 09:06

Nie będziemy zmieniać nominacji Ryszarda Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie, jest dobrym przedstawicielem naszego kraju - mówił szef MSZ Radosław Sikorski. Dodał, że jeśli prezydent elekt Karol Nawrocki nie podpisze tej nominacji, to dyplomata pozostanie w randze chargé d'affaires.

 Nie będziemy zmieniać nominacji
 Nie będziemy zmieniać nominacji
fot. Wiktor Dabkowski / /  Zuma Press / Forum

Sikorski w piątek w radiu RMF FM pytany o zapowiedzi prezydenta elekta Karola Nawrockiego, który powiedział, że nie podpisze nominacji Bogdana Klicha na ambasadora RP w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie odpowiedział, że w takim wypadku pozostaną oni w randze chargé d'affaires.

Dopytywany o to, czy MSZ nie będzie próbowało zmienić nominacji Schnepfa na kogoś innego, odpowiedział - nie widzę powodu, jest dobrym przedstawicielem naszego kraju.

Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem Andrzejem Dudą o powoływanie ambasadorów rozpoczął się w marcu 2024 r. Prezydent elekt Karol Nawrocki deklarował wielokrotnie, że popiera główne kierunki polityki zagranicznej Dudy i krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie, w tym Bogdana Klicha na ambasadora RP w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie.

W marcu ubiegłego roku Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Prezydent podkreślił natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.

W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy ze względu na konflikt nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d'affaires - taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Prezydent Duda wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie uważa Klicha za odpowiednią postać na stanowisku ambasadora w USA.

Prezydent zaczął podpisywać nominacje 

Na początku kwietnia tego roku szef MSZ poinformował, że do kancelarii premiera po roku zwłoki wpłynęły z prezydenckiej kancelarii pierwsze wnioski o kontrasygnaty nominacji ambasadorskich.

Prezydent podpisał nominację dla Agnieszki Bartol na stałego przedstawiciela Polski przy Unii Europejskiej. A na początku maja poinformowano, że szef MSZ przekazał nominacje dla nowo powołanych ambasadorów, m.in. Tadeusza Chomickiego w Singapurze, Macieja Huni w Izraelu, Małgorzaty Kosiury-Kaźmierskiej w Norwegii, Artura Orzechowskiego w Estonii, Michała Murkocińskiego w Egipcie.

Pod koniec czerwca szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Paprocka potwierdziła natomiast doniesienia, że do Kancelarii Prezydenta wpłynęły dokumenty informujące, że szef MSZ chce odwołania trzech ambasadorów: Jakuba Kumocha - ambasadora w Chinach, Adama Kwiatkowskiego - ambasadora RP w Watykanie i Pawła Solocha - ambasadora w Rumunii.

Sikorski uderza w Cenckiewicza 

Przyszły szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz to człowiek, który zrobił karierę na opluwaniu lepszych od siebie - ocenił w piątek szef MSZ Radosław Sikorski. Przyznał, że nie spodziewa się dobrej współpracy na linii MSZ - BBN.

Sikorski w piątek w radiu RMF FM pytany o przyszłego szefa BBN, którym, jak wynika z zapowiedzi prezydenta elekta Karola Nawrockiego - ma być historyk, b. szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz odpowiedział, że to jest „człowiek, który zrobił karierę na opluwaniu lepszych od siebie”. Dodał, że nie spodziewa się dobrej współpracy na linii MSZ-BBN.

Odnosząc się do współpracy z prezydentem elektem, szef MSZ pochwalił jego lipcową wizytę w Brukseli i spotkanie z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Ocenił, że była to dobra rozmowa.

Sikorski zauważył też, że Nawrocki wygrał wybory na „emocjach ukrainosceptycznych”, ale - jego zdaniem - jako prezydent, musi brać pod uwagę zabieganie nie o elektorat ale o interesy strategiczne Polski. Wyraził nadzieję, że to podejście zwycięży.

Na początku lipca Nawrocki poinformował, że szefem BBN zostanie prof. Sławomir Cenckiewicz, jego zastępcami - generałowie: Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś. Nawrocki zadeklarował, że chce, aby Pałac Prezydencki był ośrodkiem kształtującym polską politykę bezpieczeństwa w zakresie militarnym, wojskowym, cywilnym, operacyjnym i analitycznym.

Na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Cenckiewiczowi zarzuty dotyczące odtajnienia części planu obronnego Polski "Warta" - koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji. Rzecznik tej prokuratury Piotr Skiba poinformował, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, odmówił składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania prokuratora i obrońcy.

Skiba podkreślił, że Cenckiewiczowi grozi "ta sama kara, która grozi b. szefowi MON, posłowi PiS Mariuszowi Błaszczakowi, czyli kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10". (PAP)

amk/ mrr/

Przeczytaj źródło