Uczniowie jednej ze szkół w Starachowicach zaśpiewali piosenkę, w której pada przekleństwo i jest promowany alkoholizm. Szefowa MEN zaznaczyła m.in., że trwa kontrola kuratora oświaty.
Miejski radny ze Starachowic Konrad Rączka zamieścił w mediach społecznościowych wideo, które pokazywało oprawę inauguracji roku szkolnego 2025/2026. Dzieci śpiewają na nagraniu fragment piosenki, w którym pada fraza „będę pijana”. Polityk zwrócił uwagę, że w dalszej części utworu jest przekleństwo. Na filmie widać również klaszczących rodziców.
– Tu w Abu Zabi się Polska ku… bawi. W obecności pana prezydenta, wiceprezydenta, dyrektorów, nauczycieli, mediów, rodziców, dzieciaczków – podkreślił Rączka. – Jako rodzic, jako członek komisji edukacji, ja się nie godzę. Czuję się zażenowany. W pewnym momencie chciałem przerwać to – przyznał radny. Rączka podkreślił, że „nauczyciele dwa razy powinni się zastanowić, co robią”.
Przekleństwo i promowanie alkoholizmu w piosence na rozpoczęciu roku. Są konsekwencje
Władze Starachowic podkreśliły, że urzędnicy „przeprowadzili rozmowę dyscyplinującą z dyrekcją szkoły”. Po nagłośnieniu sprawy głos zabrała dyrektor placówki. Podkreśliła, że „fragment utworu zawierał treści nieadekwatne do wieku uczniów oraz do charakteru wydarzenia, co było to dla niego sytuacją zaskakującą i niedopuszczalną”. Anna Woźniak-Kwiatkowska przeprosiła i poinformowała o podjęciu działań naprawczych.
„Szkoła zakończyła ze skutkiem natychmiastowym współpracę z osobami odpowiedzialnymi za przygotowanie scenariusza poniedziałkowej uroczystości. Biorę pełną odpowiedzialność za sytuację i zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne zdarzenie nigdy się nie powtórzyło” – czytamy w oświadczeniu.
Starachowice. Radny o bulwersującym zachowaniu w szkole. Szefowa MEN zareagowała
Sprawę komentowała też w RMF FM Barbara Nowacka. Szefowa MEN zaznaczyła, że „świętokrzyski kurator przeprowadza tam kontrolę doraźną, czy to była inwencja młodych, czy nie zostali dopilnowani”. Nowacka stwierdziła, że „oczywiście promowanie alkoholu, pijaństwa nie jest niczym dobrym”. Minister edukacji narodowej zaznaczyła też, że „jeden incydent na tysiąc nie zmieni jej niezłomnego stanowiska, że trzeba ufać nauczycielom”.
Czytaj też:
Nie przewidzieli reformy MEN. Po latach mają problem z planem lekcjiCzytaj też:
Posłanka PiS o edukacji zdrowotnej. Oskarża szefową MEN