Skandaliczne słowa Grzegorza Brauna na temat Holokaustu. Sprawą zajmuje się prokuratura

18 godziny temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Na antenie Radia Wnet, kt?re postanowi?o przeprowadzi? rozmow? z Grzegorzem Braunem na temat rocznicy mordu w Jedwabnem, pad?y skandaliczne s?owa na temat Holokaustu. Zdaniem europos?a "Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake". Prokuratura poinformowa?a, ?e prowadzi ju? czynno?ci w sprawie.

Fot. S?awomir Kami?ski / Agencja Wyborcza.pl

Grzegorz Braun zaproszony do dyskusji przez Radio Wnet

10 lipca wypada rocznica pogromu w Jedwabnem. Z tej okazji Radio Wnet połączyło się telefonicznie z Grzegorzem Braunem, który znajduje się na miejscu. "Gazeta Wyborcza" informowała w poniedziałek, że w miejscowości zostały ustawione głazy z tablicami, których treść kwestionuje udział Polaków w mordzie. Pojawiły się obok pomnika poświęconego ofiarom popełnionej tam zbrodni. Jak pisze "GW", w Jedwabnem stanęło w sumie siedem głazów. Umieszczone na nich napisy głoszą po polsku i angielsku, że "dowody i relacje świadków zadają kłam twierdzeniom o polskim sprawstwie mordu na Żydach w Jedwabnem 10 lipca 1941 r.". "Aleję pamięci" odsłonięto w uroczystości rocznicowe w Jedwabnem, jakie zorganizowało środowisko związane z Wojciechem Sumlińskim. Grzegorz Braun, jak informuje "GW", brał w nich udział. 

Skandaliczne słowa europosła

- Dzień dobry, szczęść Boże, kłaniam się dzisiaj z Jedwabnego, gdzie z jednej strony szykuje się kolejny spektakl, akt antypolskiej, żydowskiej propagandy z celebrą państwową i osłoną policyjną, a z drugiej strony licznie zgromadzili się Polacy, rodacy, którzy dopominają się prawdy, a zatem dopominają się wznowienia ekshumacji w Jedwabnem - zaczął polityk. Rozmowa trwała ok. 10 minut, gdy nagle na antenie padły szokujące słowa, po których prowadzący w końcu zdecydował o zakończeniu dyskusji.

Zobacz wideo Braun wyprowadzony z sali obrad Parlamentu Europejskiego. Zakłócił minutę ciszy dla ofiar Holocaustu

Braun wielokrotnie wypowiadał się antysemicko i lekceważąco na temat Holokaustu. - Kiedy trzeba rzucać kamieniem i rytualnie rozdzierać straty i upominać o kłamstwa Talmudu, Haggady, Holokaustu, to mnie jako niegodnego potępia blisko 120 organizacji żydowskich. Kto by pomyślał, że aż tyle? Ale oni wszyscy razem, solidarnie, B’nai B’rith, Polin i inne organizacje, które przedstawiają się jako żydowskie, potępiają tych, którzy mówią prawdę. Że mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake. I kto o tym mówi, ten zostaje oskarżany o straszne rzeczy, odsądzany od czci i wiary - stwierdził Braun między innymi we wtorkowej rozmowie.

Żukowska składa zawiadomienie do prokuratury

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 55 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pami?ci Narodowej - Komisji Ściągania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, "kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 zakres regulacji ustawy pkt 1, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3". Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście - Północ poinformowała tuż po godzinie 16, że "prowadzi czynności sprawdzające w związku z negowaniem podczas audycji radiowej przez Grzegorza Brauna zbrodni nazistowskich popełnionych w KL Auschwitz, tj. o czyn z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej". Pytanie w sprawie audycji skierowaliśmy także do rzecznika KRRiT. Wcześniej Anna Maria Żukowska zapowiedziała złożenie zawiadomienia w sprawie europosła do prokuratury. "Nie ma w Polsce miejsca na zaprzeczanie istnieniu Obozu Zagłady Auschwitz oraz zbrodniom, których tam dokonali niemieccy okupanci" - podkreśliła polityczka.

Przeczytaj także: "Decyzja zapadła. Grzegorz Braun z zakazem wstępu do Sejmu". Źródła: Radio Wnet, Anna Maria Żukowska (X), IAR, Wyborcza, Prokuratura Okręgowa w Warszawie (X)

Przeczytaj źródło