Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
SwipeTo był serwisem skierowanym do osób z pokolenia Z. Ponad 30-osobowa redakcja pod kierownictwem Bartłomieja Jakubowskiego tworzyła w ramach projektu artykuły, podcasty i wideo o muzyce, gamingu, filmach, serialach czy nowych technologiach.
Projekt cieszył się jednak znikomym zainteresowaniem, mimo szerokiej kampanii marketingowej. Aplikację w dwa tygodnie po starcie pobrano około 500 razy. Ruch na stronie był również niski – według Similarweb w lutym 2024 zanotowano około 67,7 tys. wizyt miesięcznie, znacznie poniżej wyników konkurencji. W mediach społecznościowych aktywność SwipeTo skończyła się po kilku wpisach.
Swipe.To zamknięto po półtora roku od uruchomienia. Jak wskazał likwidator Telewizji Polskiej Daniel Gorgosz, platforma pochłonęła około 35 milionów złotych ze środków publicznych.
NIK doniosło do prokuratury ws. SwipeTo. Nowe informacje
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Dochodzenie Najwyższej Izby Kontroli wykazało natomiast, że przy planowaniu i realizacji SwipeTo mogło dochodzić do nadużyć. We wnioskach z kontroli w Telewizji Polskiej zwrócono uwagę, że uruchomienia SwipeTo nie poprzedzono badaniami, które mogłyby potwierdzić zasadność projektu.
W związku z tym NIK skierowała w marcu ubiegłego roku do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby z TVP, które zajmowały się przy projekcie sprawami majątkowymi. Z treści zawiadomienia wynikało, że osoby te mogły nie dopełnić swoich obowiązków i wyrządzić spółce szkodę na 21,6 mln zł. Za to grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak pisaliśmy na naszych łamach, prokuratura nieprawomocnie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa z zawiadomienia NIK. Na decyzję zażalenie wniosła Telewizja Polska.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie publicznego nadawcy – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Oznacza to, że sprawa wraca do prokuratury. Tam śledczy ponownie zbadają, czy w sprawie mogło dojść do przestępstwa. W kolejnych krokach prokurator może zdecydować o wniesieniu aktu oskarżenia albo o ponownym umorzeniu śledztwa.
– Sąd uwzględnił nasze zażalenie. Na uzasadnienie postanowienia Sądu musimy poczekać z uwagi na obszerność akt sprawy. Osiągnęliśmy nasz cel procesowy – skomentował dla Wirtualnemedia.pl po posiedzeniu sądu mecenas Piotr Wąsowski, reprezentujący biuro prawne Telewizji Polskiej.