Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W niedzielny wieczór, po zakończeniu Wimbledonu, odbyła się tradycyjna Kolacja Mistrzów. Jednym z punktów programu jest wspólny taniec mistrzyni z mistrzem - w tym roku Igi Świątek z Jannikiem Sinnerem. Włoski tenisista w rozmowie z mediami odsłonił kulisy tej podniosłej chwili.
W sobotnie popołudnie po triumf na Wimbledonie sięgnęła Świątek, która w finale rozbiła Amandę Anisimovą. Polka wygrała swój szósty finał Wielkiego Szlema, ale po raz pierwszy okazała się najlepsza w turnieju rozgrywanym w Londynie.
ZOBACZ TAKŻE: Polak wygrał Wimbledon i już jest rozchwytywany. Właśnie otrzymał dziką kartę
W niedzielę do grona zwycięzców Wimbledonu 2025 dołączył Jannik Sinner. Włoski tenisista w finale singla panów okazał się lepszy od Hiszpana Carlosa Alcaraza. Dla lidera rankingu ATP to również była pierwsza wygrana w turnieju wimbledońskim – wcześniej wygrywał wielkoszlemowe US Open czy Australian Open.
Wieloletnia tradycja nakazuje triumfatorom Wimbledonu wśród pań i panów, by zjawić się w niedzielny wieczór na Kolacji Mistrzów. Tak też wydarzyło się w 2025 roku. Świątek specjalnie na tę okazję ubrała kreację od Victorii Beckham. Sinner założył piękny, czarny garnitur.
Sportowcy dotarli na bankiet bardzo późno, krótko przed północą. W związku z tym organizatorzy poinformowali ich, że mogą zrezygnować z jednego z punktów programu - wspólnego tańca mistrzów. Ostatecznie Świątek i Sinner dochowali jednak tradycji. Jak zdradził włoski tenisista - duża w tym zasługa Polki.
- Na początku powiedzieli nam, że ponieważ było dość późno, to nie musimy tego robić. Ale potem Iga powiedziała mi: Nie, nie, zróbmy to. Pomyślałem sobie: Ok, to tradycja. Dobrze, że to zrobiliśmy. I tak, było miło dzielić ten moment wraz z Igą. To była piękna chwila - powiedział Sinner w rozmowie z BBC Sport.
Zwycięzcy Wimbledonu 2025 w singlu wzięli też udział w specjalnej sesji zdjęciowej, z której zdjęcia można zobaczyć TUTAJ.
