Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Iga Świątek była w dobrym nastroju po wyeliminowaniu Ludmiły Samsonowej w ćwierćfinale Wimbledonu 2025. Polka wygrała 6:2, 7:5 i po raz pierwszy znalazła się w najlepszej czwórce tego turnieju. Po spotkaniu stanęła przed kamerą Polsatu Sport i opowiedziała m.in. o swojej przedmeczowej rutynie.
Dwa przełamania w pierwszym secie pozwoliły Świątek na zwycięstwo 6:2.
- Obie grałyśmy bardzo solidnie. Chciałam być aktywna na bekhendzie i każdą piłkę przyspieszać, jeśli była taka okazja - stwierdziła.
ZOBACZ TAKŻE: Świątek - Bencic. Kiedy mecz? O której godzinie półfinał Wimbledonu?
Po tym, jak Polka wygrała pierwszą partię, Samsonowa udała się na przerwę toaletową. Świątek w tym czasie szlifowała swój serwis. Dlaczego?
- Żeby nie siedzieć i nie czekać, bo czasami takie przerwy mogą wybić z rytmu. Pierwszy set nie był intensywny, więc po prostu wolałam się poruszać - wyznała.
Drugą partię Polka wygrała 7:5 i zameldowała się w półfinale Wimbledonu.
Reporter Polsatu Sport poruszył też temat muzyki, jakiej słucha Świątek przed meczami. Mówił o rocku - w tym o takich zespołach jak AC/DC czy Led Zeppelin. Czy Świątek planuje zmienić swoją playlistę?
- Nie zmieniam swojej rutyny. Skoro to działa, to będę nadal tego słuchała - zakończyła.
Półfinałową rywalką Świątek będzie Belinda Bencic, która ograła Mirrę Andriejewą 7:6, 7:6.
Polsat Sport
