To miało być włamanie, najwyżej napad rabunkowy. Monika "Osa" Osińska, Marcin "Yogi" Murawski i Robert "Gołąb" Gołębiowski, maturzyści Zespołu Szkół nr 5 przy ul. Szczawnickiej, szukali pieniędzy, by zaszaleć na studniówce. Chcieli pokazać się przed innymi uczniami. Studniówka miała być wyjątkowa i zapamiętana na długo. Byli zdeterminowani, żeby w szybkim czasie zdobyć pieniądze. Na legalny zarobek nie było już czasu.
Według późniejszych zeznań pomysł okradzenia Abigel, firmy kolportującej krzyżówki, pojawił się podczas rozmowy w szkolnym bufecie. Murawski, zwany "Yogim", dobrze znał biuro, bo pracował tam dorywczo i roznosił krzyżówki. Kilka lat od niego starsza koleżanka Jola Brzozowska – jedyna tego dnia obecna w biurze – miała być łatwym celem. Z kolei "Osa" znała całą okolicę, bo mieszkała w sąsiedniej klatce.