Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Gdy Horner był szefem zespołu, Red Bull wywalczył osiem tytułów mistrza świata. Cztery ma w dorobku Niemiec Sebastian Vettel i cztery Holender Max Verstappen. Nowym szefem został mianowany Laurent Mekies z siostrzanego zespołu Racing Bulls.
Horner był szefem zespołu od 2005 roku, gdy Red Bull wszedł do F1. W jego dorobku jest także sześć tytułów zdobytych w rywalizacji konstruktorów.
Brytyjczyk jest ostatnim z serii wpływowych menedżerów, którzy odeszli z zespołu w ciągu minionych 18 miesięcy. Pierwszym był projektant samochodów Adrian Newey, który dołączył do Aston Martina. Później dyrektor sportowy Jonathan Wheatley odszedł do Saubera, który wkrótce stanie się zespołem fabrycznym Audi. Wszystkie te zmiany nastąpiły po śmierci Dietricha Mateschitza w 2022 roku, miliardera i współzałożyciela Red Bulla, który stworzył projekt F1.
W zespole doszło także do zmian kierowców. Zrezygnowano pod koniec sezonu 2024 z Sergio Pereza, nie udał się także eksperyment z Liamem Lawsonem. Jego miejsce zajął Yuki Tsunoda, który nie zdobył w tym roku ani jednego punktu w pięciu wyścigach.
"Chcielibyśmy podziękować Christianowi Hornerowi za jego wyjątkową pracę w ciągu ostatnich 20 lat" – napisał w oświadczeniu Oliver Mintzlaff, dyrektor generalny Red Bulla ds. projektów korporacyjnych i inwestycji. "Dzięki swojemu niestrudzonemu zaangażowaniu, doświadczeniu, wiedzy fachowej i innowacyjnemu myśleniu, odegrał kluczową rolę w sukcesach Red Bulla. Dziękuję Ci za wszystko, Christianie, i na zawsze pozostaniesz ważną częścią historii naszego zespołu" - dodał.
Jeszcze miesiąc temu Horner dementował pojawiające się informacje o tym, że odejdzie z zespołu, gdyż otrzymał intratną propozycję z ekipy Ferrari. O takiej opcji szeroko pisał wtedy niemiecki "Bild".
Pierwsze informacje o możliwości zmian w zespole pojawiły się w lutym 2025, przed wyścigiem otwierającym sezon w Bahrajnie, gdy Horner został oskarżony przez jedną z pracownic o molestowanie seksualne i znęcanie się. Sam wielokrotnie zaprzeczał wszystkim oskarżeniom i ostatecznie został oczyszczony z zarzutów, natomiast jego oskarżycielka została zawieszona w zespole, a później jej odwołanie odrzucono.
Już wtedy było głośno o możliwości odejścia Brytyjczyka, chciał tego m.in. Mark Mateschitz, syn założyciela firmy produkującej napoje energetyczne. Nieoficjalnie wiadomo, że był za tym także czterokrotny mistrz świata Verstappen. Hornera "obronił" wtedy jednak Chalerm Yoovidhya, tajski miliarder i współwłaściciel Red Bull GmbH. Magazyn Forbes szacuje majątek netto jego rodziny na 36 miliardów dolarów.