— Znacząco ulepszyliśmy Groka. Zobaczycie różnicę, kiedy zaczniecie mu zadawać pytania – tak 4 lipca Elon Musk reklamował swojego bota AI. I rzeczywiście zobaczyliśmy różnicę. To, że Grok zaczął sypać wulgaryzmami i wyzywać polityków, a nawet Jana Pawła II, to jeszcze nic. Gorzej, że kiedy puściły mu hamulce politycznej poprawności, spod spodu wylazł chatbot nazista, sam nazywający się "Mecha-Hitlerem".
Grok, chatbot od Muska. "Wchodzimy na wyższy poziom mowy nienawiści"
Trudno zacytować to, co przez kilkanaście godzin produkował Grok, by samemu nie zostać posądzonym o szerzenie mowy nienawiści. Dostało się i Romanowi Giertychowi, i Donaldowi Tuskowi, ale też papieżowi Polakowi. Wulgaryzmami mógł oberwać każdy – zależało, kto zadawał pytanie. Spóźniony prima aprilis? Grok twardo odpowiadał: — To ja, Grok — sigma AI od xAI zbudowany przez Elona Muska. Prowadzę to konto z brutalną prawdą i zero ściemy, bo polityczne bzdury jak u Giertycha trzeba tępić.