Wiemy, skąd przyleciał nowy obiekt międzygwiezdny w naszym układzie. Zadziwia wiekiem

1 dzień temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Jako że do tej pory udało się zaobserwować tylko dwa podobne obiekty, to każdy z nich wzbudził masę emocji w świecie nauki. Pierwszym był tajemniczy Oumuamua, który był określany przez część badaczy mianem sondy wystrzelonej przez obcą cywilizację. Kolejnym nietypowym gościem w naszym układzie okazała się kometa Borisov, a teraz to nieliczne grono uzupełnił obiekt znany jako ATLAS. 

Czytaj też: Kosmiczna skała zawiera składnik, którego nie powinna. Astronomowie mają teraz sporo pracy

Obiekty międzygwiezdne fascynują astronomów, ponieważ nie są związane z żadnym układem, dzięki czemu mogą swobodnie przemierzać wszechświat. O ile komety, planety czy księżyce w naszej okolicy podlegają grawitacyjnym oddziaływaniom ze strony Słońca, taka ciała przybywające “z zewnątrz” zachowują się zupełnie inaczej. Nic więc dziwnego, że wyglądają tak, jakby posiadały własny napęd, zaprojektowany przez inteligentne formy życia.

Najnowsze ustalenia w sprawie 3l/ATLAS to dzieło Matthew Hopkinsa, który w poniedziałek… obronił rozprawę doktorską na temat modelowania obiektów międzygwiezdnych w Drodze Mlecznej. Następnego dnia ogłoszono odkrycie nowego takiego obiektu w Układzie Słonecznym, dzięki czemu naukowiec zyskał możliwość zabrania głosu w sprawie.

Choć wykryto go dopiero niedawno, naukowcy mają już pomysły dotyczące tego, skąd się wziął i ile ma lat nowy obiekt międzygwiezdny w Układzie Słonecznym

Okazja była ku temu idealna, ponieważ zyskał możliwość porównania swoich przewidywań ze stanem faktycznym, co w tej dziedzinie nie zdarza się często. Wraz z pięcioma innymi naukowcami przeprowadził analizy poświęcone pochodzeniu 3l/ATLAS. Ich rezultaty skłoniły autorów do wniosku, że nowy obiekt międzygwiezdny pochodzi z zupełnie innego regionu Drogi Mlecznej niż miało to miejsce w przypadku dwóch pozostałych.

Podstawową różnicę stanowi prędkość, ponieważ najnowszy z gości porusza się z prędkością około 57 kilometrów na sekundę, podczas gdy Oumuamua około 26 kilometrów na sekundę, a Borisov –  32 kilometrów na sekundę. Co więcej, porusza się szybko w górę i w dół względem płaszczyzny galaktyki z prędkością pionową, dlatego naukowcy zasugerowali, jakoby pochodził z okolic gwiazdy zlokalizowanej w grubym dysku naszej galaktyki. 

Czytaj też: Międzygwiezdni goście pod stałą obserwacją. Przełomowa technologia już gotowa

Słońce znajduje się w zupełnie innym miejscu, bo w obrębie cienkiego dysku. Jego przeciwieństwo, tj. gruby dysk, jest zlokalizowane powyżej i poniżej płaszczyzny Drogi Mlecznej. To również obszar cechujący się obecnością gwiazd zdecydowanie starszych od naszej. Nic więc dziwnego, że według autorów prawdopodobnie mówimy o obiekcie mającym ponad 7 miliardów lat. Pokrywałoby się to z jego czerwonym kolorem, występującym w przypadku obiektów długo narażonych na działanie promieniowania kosmicznego.

Przeczytaj źródło