Donald Tusk zabrał głos ws. wizyty Karola Nawrockiego w USA i braku przedstawicieli polskiej dyplomacji w delegacji. Premier zaznaczył, że „na razie z tamtej strony nie ma pozytywnego odzewu”, ale zaapelował aby poczekać, bo „może się to zmieni”.
Donald Tusk w trakcie 33. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego zorganizował konferencję prasową. – Minister spraw zagranicznych przekazał wiele dni temu Kancelarii Prezydenta, że oprócz instrukcji rządowej, jaką przygotowaliśmy dla pana prezydenta na jego wizytę w USA, minister także jednoznacznie zaoferował gotowość do towarzyszenia panu prezydentowi osobiście lub któregoś z wiceministrów – powiedział premier.
Szef rządu zaznaczył, że „to nie spotkało się z zainteresowaniem ze strony KPRP”. – Zawsze jesteśmy gotowi pomóc, bo to są sprawy super ważne, nasze relacje z USA, w ogóle cała polityka międzynarodowa wymaga pełnej współpracy, profesjonalizmu, więc my jesteśmy zawsze gotowi do takiej współpracy w tej dziedzinie, naprawdę nie ma tutaj ani słowa przesady – podkreślił Tusk.
Kancelaria Nawrockiego odrzuciła propozycję Sikorskiego. Tusk liczy na zmianę decyzji
Premier powtórzył, że „na razie z tamtej strony nie ma pozytywnego odzewu”, ale zaapelował aby poczekać, bo „może się to zmieni”. Tusk przyznał, że „powiedział Karolowi Nawrockiemu jedną rzecz, którą zawsze powtarza amerykańskim przyjaciołom, kiedy tylko ma taką możliwość, również wtedy, kiedy Donald Trump był pierwszy raz prezydentem, a on był szefem Rady Europejskiej i rządził PiS oraz Andrzej Duda”.
– Niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce, jeśli chodzi o nasze relacje z USA, one są nacechowane lojalnością, gotowością do pełnej współpracy, tradycyjną przyjaźnią, bo to my, Polacy i oni, Amerykanie, mówię o narodach, jesteśmy gwarantami tych relacji – wyjaśnił szef rządu. – Chciałbym, żebyśmy przestali w Polsce i to zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, żebyśmy nie podgrzewali atmosfery – dodał Tusk.
Szczere słowa Tuska o Nawrockim. „Polityczna konfrontacja jest nieunikniona”
– Wiadomo, koabitacja, współpraca rządu i prezydenta będzie trudna. Mam bardzo krytyczny stosunek do wielu poglądów i zapowiedzi i do pierwszych działań prezydenta Nawrockiego, bardzo krytyczny i spodziewam się, że tutaj ta polityczna konfrontacja jest nieunikniona, bo prezentujemy jednak trochę różne światy polityczne i pewnie także różne światy wartości. Tak jest – kontynuował premier.
Tusk zaznaczył, że „polska scena polityczna jest dość wyraźnie podzielona i nie zmienimy tego nawet takimi najładniejszymi gestami, ale w tych sprawach chce pomóc prezydentowi Nawrockiemu”. – Chciałbym, żeby te relacje z USA były jak najbardziej przyjazne, ale znowu partnerskie, więc moja główna rekomendacja dla prezydenta Nawrockiego było taka – z podniesioną głową, nie na kolanach, jak do przyjaciół, ale ze świadomością, że jesteśmy państwem dumnym i suwerennym – zakończył.
Czytaj też:
Wizyta Nawrockiego w USA. „Sukcesy mogą być zmarnowane z dwóch powodów”Czytaj też:
Nawrocki „jednoznacznie domaga się reparacji”. Liczy na Tuska i polski rząd