Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Elon Musk fot. AKPA
Służby francuskie mają zbadać czy X złamał prawo pozyskując dane użytkowników i zmieniając algorytm wyświetlania treści. Chodzi głównie o jego zmianę tak, aby promował i dawał większe zasięgi treściom skrajnie prawicowym. Dochodzenie ma swoje źródło w dwóch skargach ze stycznia, które sugerowały, że na serwisie Elona Muska pojawia się olbrzymia ilość treści rasistowskich, skierowanych przeciw społecznościom LGBT+ i politycznych mających na celu namieszać w demokratycznej debacie we Francji.
Niezrozumiały algorytm głównym problemem
To, że działanie algorytmu jest owiane tajemnicą, a wszelkie zmiany w nim dokonywane nie są komunikowane stwarza pole do możliwych manipulacji. Poglądy, które wyraża sam Elon Musk również budują niepewność oraz brak zaufania do serwisu X nie tylko we Francji, ale też na całym świecie. Dodatkowo podkręciły to doniesienia Techcrunch o tym, że asystent AI Grok zanim odpowie w kwestii tematów drażliwych, najpierw sprawdza to, co na swoim koncie napisał Elon Musk.
Działanie X i jego algorytmu to „zorganizowana manipulacja systemami danych”
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
We Francji używa się też określenia „przestępczego hakowania”, na działania serwisu Elona Muska. We francuskim prawie maksymalna kara za takie przestępstwa to 10 lat pozbawienia wolności i 300 tysięcy Euro kary.
W grudniu 2023 roku Komisja Europejska rozpoczęła śledztwo w sprawie złamania przepisów prawa DSA (Digital Services Act) przez serwis X oraz Elona Muska. Dotyczy ono kilku aspektów działalności w tym dostępu do danych, zasad moderacji czy transparentności reklamowej.
Te artykuły o serwisie X, Groku i Elonie Musku mogą Cię zainteresować: