Prowadzone z urzędniczą skrupulatnością rejestry ofiar zagłady, miliony stron dokumentów poświęconych zbrodni, dokumentacja fotograficzna ukazująca ogrom zbrodni, wreszcie zeznania świadków oraz masowe groby – dla niektórych to ciągle zbyt mało, aby uwierzyć w prawdziwość Holokaustu. Po zakończeniu II wojny światowej znalazło się wielu, którzy postanowili podać go w wątpliwość i zapomnieć.
Szczyt aktywności negacjonistów przypadł na lata 80. i 90. XX w., ale ciągle nie brak takich, którzy zaprzeczają Zagładzie lub kwestionują jej skalę. Jak poinformowało Centrum Szymona Wiesenthala, tylko w 2021 r. odnotowano w Europie 1200 wydarzeń negujących lub minimalizujących Holokaust.