Banki pchają, Orlen hamuje. Gigant na drodze do najsłabszego tygodnia od maja

Nie udaje się WIG20 zbliżyć na mniej niż 20-30 pkt do poziomu 3000 pkt. Ciągle coś nie gra w rozgrywce o poziom indeksu widziany ostatni raz w maju 2008 r. Czwartkowa sesja skończyła się mocnymi zwyżkami banków, ale także kolejnym dniem przeceny akcji Orlenu, którego kurs zmierza w stronę najsłabszego tygodnia od końca maja bieżącego roku.

fot. Krystian Maj / / FORUM

WIG20 już blisko tydzień czai się na zaatakowanie poziomu 3000 pkt. przebywając od zeszłego piątku w okolicy 2950 pkt.  W czwartek sesję znów zakończył wzrostami, ale nie może zbliżyć się na mniej niż 20-30 pkt do psychologicznej granicy, za którą na horyzoncie pojawia się już historyczny szczyt z 2007 r.

Wydaje się, że wszelkie okoliczności sprzyjają, aby spróbować przebić się powyżej 3000 pkt, co niewykluczone może się zdarzyć już w najbliższych dniach. Na rynkach bazowych, nastroje są pozytywne, indeksy rosną, dolar wydaje się już być po korekcyjnym odbiciu z początku lipca, a mimo to mamy do czynienia z konsolidacją na WIG20 przy szczytach hossy. 

W czwartek sesja skończyła się ostatecznie wzrostem WIG20 o 0,74 proc. Wyżej naturalnie był też WIG, który zyskał 0,66 proc. Z kolei mWIG40 poszedł w górę o 0,7 proc. a sWIG80 zyskał 0,12 proc., poprawiając w ciągu dnia historyczny szczyt, który teraz wynosi 29 444,73 pkt. Obroty na szerokim rynku wyniosły 1,55 mld zł, z czego 1,29 mld zł dotyczyło spółek z WIG20.

„Utrzymują się dobre nastroje po umowie amerykańsko-japońskiej, która zmniejsza ryzyko napięć celnych, co zostało dobrze odebrane. Z drugiej strony utrzymuje się dobry sentyment do Europy, na czym korzystają duże spółki" - powiedział PAP Biznes Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.

"W najbliższym czasie taka sytuacja powinna się utrzymać. Cały czas pojawiają się głosy, że dolar ma jeszcze przestrzeń do tego, aby się osłabiać, co by sprzyjało dużym spółkom giełdowym" - dodał.

Największe wymiany dotyczyły Orlen (201,5 mln zł), u którego akcje tym razem spadły o 0,85 proc. i mają za sobą już trzy sesje z rzędu na minusie. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w kwietniu, gdy po tzw. Dniu Wyzwolenia zaserwowanym przez Donalda Trumpa, kurs spadał bez przerwy przez pięć sesji. Orlen przy tym zmierza do najgorszego tygodnia na GPW od tego zakończonego 23 maja br., gdy oddał ponad 2,5 proc. Na razie w bieżącym tygodniu jego przecena sięga około 1,9 proc.

Bez wątpienia to był największy hamulcowy większej skali wzrostów WIG20 w czwartek. Słabsze tego dnia przy wysokich obrotach w okolicy 120 mln zł były akcje Dino (-0,14 proc.), a KGHM  zachowały się dość neutralnie (0,04 proc.). Najsłabiej w WIG20 wypadły akcje Pepco (-2,74 proc.), gdzie inwestorzy mogli się wystraszyć bankructwa niemieckiej spółki z Grupy. Ponad 1 proc. spadły także akcje CD Projekt (-1,28 proc.) i Budimeksu (-1,01 proc.). Pod kreską było w sumie 10. kursów największych spółek, tyle samo ile na plusie. 

Wzrosty indeksowi zapewniała znakomita postawa banków, których indeks zyskał 2,45 proc. W samym WIG20 wyraźnymi wzrostami odznaczyły się wszystkie duże banki: Alior (3,64 proc.), PKO (3 proc.), Pekao (2,46 proc.), Santander (2,32 proc.), mBank (1,32 proc.). W przyszłym tygodniu zaczyna się sezon wynikowy dla sektora od publikacji raportu Millennium poprzez sprawozdania ING, mBanku i Santandera.

"Wydaje się, że jest to doważanie naszego rynku w portfelach. W przypadku banków wchodzimy w fazę obniżek stóp proc., co negatywnie może wpływać na ich wyniki, a mimo tego banki trzymają się mocno" - powiedział Mateusz Chrzanowski. W czwartek mieliśmy decyzję EBC, który przerwał cykl cięcia stóp w strefie euro.

Na tzw. szerokim rynku po kilku dniach dynamicznych wzrostów korygował się w dół kurs notowanej w mWIG40 Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Papiery spółki potaniały o 1,67 proc. Od piątku 18 lipca do środowego zamknięcia JSW wzrosła o 22,6 proc. Do spadków natomiast powrócił kurs Grupy Azoty (-2,81 proc.). Spółka ta zyskała w środę ponad 4 proc., natomiast na siedmiu poprzednich sesjach łącznie spadła o 8,9 proc.

Źródło: