Drwią z decyzji rządu ws. rekonstrukcji. "Opozycja dostaje paliwo", "im żaden rzecznik nie pomoże"

1 dzień temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Na wniosek Szymona Ho?owni rekonstrukcja rz?du zostanie przesuni?ta o tydzie?. T? decyzj? skomentowali m.in. W?adys?aw Kosiniak-Kamysz oraz W?odzimierz Czarzasty. Wiele os?b zwr?ci?o te? uwag?, ?e wybranie 22 lipca na now? dat? rekonstrukcji to niezbyt dobra decyzja.

Szymon Ho?ownia i Donald Tusk Fot. S?awomir Kami?ski / Agencja Wyborcza.pl

Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty o przesunięciu rekonstrukcji rządu

Zaplanowana początkowo na 15 lipca rekonstrukcja rządu zostanie przesunięta na 22 lipca. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty potwierdzili, że rekonstrukcję postanowiono przesunąć na wniosek lidera Polski 2050 Szymona Hołowni. Jak przekazał Czarzasty, Hołownia "argumentował, że musi poukładać wszystkie sprawy związane ze swoją partią oraz sobą i wszystkimi rzeczami". Kosiniak-Kamysz nawiązał z kolei do nocnego spotkania Hołowni z politykami PiS, do którego doszło w mieszkaniu europosła Adama Bielana. - W kontekście emocji z ostatniego weekendu, różnych spotkań, trzeba było dać sobie trochę czasu - stwierdził prezes PSL.

Rekonstrukcja rządu 22 lipca. "Tusk zapewne wygłosi manifest lipcowy"

Wielu polityków opozycji komentujących decyzję rządu zwróciło uwagę na nową datę rekonstrukcji. Ich zdaniem może ona budzić niekorzystne dla rządu skojarzenia historyczne. 22 lipca 1944 roku ogłoszono bowiem Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, który stanowił podstawę prawną dla działań podejmowanych przez władze PRL. "Jak oni nie widzą, że koalicja powołana do życia 13 grudnia będzie robić rekonstrukcję 22 lipca, to im żaden rzecznik nie pomoże" - napisała na X posłanka partii Razem Marcelina Zawisza. "Rząd koalicji 13 grudnia zrekonstruuje się 22 lipca, a Tusk zapewne wygłosi manifest lipcowy. Czy to sposób na utrzymanie w koalicji postkomunistycznej lewicy?" - napisał poseł PiS Jacek Sasin.

Zobacz wideo Sztab kryzysowy z powodu ulew nad Polską! Donald Tusk przestrzega

Komentarze po decyzji rządu ws. rekonstrukcji. "Opozycja dostaje kolejne paliwo"

Nową datę rekonstrukcji skomentowali też dziennikarze. "Superpiarowiec musiał wpaść na pomysł, by 'koalicja 13 grudnia' robiła 'rekonstrukcję 22 lipca'" - stwierdził ironicznie dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. "Opozycja dostaje kolejne paliwo do 'złośliwego' grania symbolami" - dodał. "22 lipca. Świetna data. Taka trochę lepsza niż 13 grudnia" - napisał Kamil Dziubka z Onetu. Głos w tej sprawie zabrał również historyk Sławomir Cenckiewicz, który decyzją prezydenta elekta Karola Nawrockiego zostanie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Przekleństwo dat/analogii historycznych, których lepiej unikać... 13 grudnia, 22 lipca..." - napisał Cenckiewicz.

Donald Tusk mówił o rekonstrukcji już w lutym. "Rząd zajmuje się głównie sobą"

Komentatorzy zwrócili również uwagę na trwające od dłuższego czasu dyskusje dotyczące rekonstrukcji rządu oraz ciągłe odkładanie momentu, w którym w końcu zostanie ona przeprowadzona. "Sprawdziłem, kiedy (najpewniej) padła pierwsza zapowiedź rekonstrukcji. Dotarłem do początku lutego, gdy premier mówił, że będziemy mieli 'jeden z najmniejszych rządów w Europie'. Dyskusja trwa od pięciu miesięcy. Dużo prawdy jest w słowach, że rząd zajmuje się głównie sobą" - stwierdził dziennikarz polityczny "Dziennika Gazety Prawnej" Marek Mikołajczyk.

Przeczytaj źródło