Brytyjski prezenter telewizyjny Jonathan Ross dość niespodziewanie trafił na nagłówki serwisów plotkarskich. W marcu tego roku w jednym z wywiadów wyznał bowiem, że czasami myje się rzadziej niż raz w tygodniu. Dołączył tym samym do grona celebrytów, którzy negują potrzebę codziennych ablucji. A w grupie tej są już amerykańska aktorka America Ferrera, serialowa Brzydula Betty, która w 2023 r., zaskoczyła fanów, mówiąc, że nie każdego dnia bierze prysznic, oraz amerykański aktor Ashton Kutcher, który dwa lata wcześniej wyznał, że ma zwyczaj mycia codziennie jedynie pach i miejsc intymnych.
Wyznania celebrytów, choć mogą szokować, dla części ekspertów nie są zaskoczeniem. Niektórzy lekarze i naukowcy od kilku już lat przekonują, że jeśli nie mamy takiej potrzeby, nie musimy myć codziennie całego ciała. Codzienny prysznic może być szkodliwy dla zdrowia, bo wysusza skórę i osłabia układ odpornościowy. Jedynie ręce trzeba myć kilka razy dziennie, by ograniczyć rozprzestrzenianie się zarazków.