Ledwie zameldowała się w półfinale Wimbledonu, a już takie wieści. Nie do wiary, co zrobiła Świątek

22 godziny temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Nawet przy takiej okazji Iga Świątek nie mogła się powstrzymać. Hitem sieci stało się nagranie, na którym nasza najlepsza tenisistka tuż po awansie do półfinału Wimbledonu pakuje do torby ręczniki. Już kilka dni temu Raszynianka tłumaczyła się z tego występku. Jest tak, jak ludzie myśleli.

Iga Świątek w środę awansowała do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu, tym samym notując swój najlepszy w karierze wynik na trawiastych kortach w Londynie. Nasza najlepsza tenisistka pokonała Ludmiłę Samsonową i już dziś zagra o finał ze Szwajcarką Belindą Bencic. Początek spotkania około godziny 16. na Polsat Sport. 

Nie tylko sportowe osiągnięcia Igi wywołują na tegorocznym Wimbledonie spore poruszenie. Polka zasłynęła z tego, że po każdym meczu zabiera ze sobą turniejowe ręczniki. Wszystko wskazuje na to, że zgromadziła już pokaźną kolekcję i otwarcie przyznaje, że ma do nich słabość. 

"Szczerze mówiąc — myślę, że za jakieś 30 lat to będzie najlepsza możliwa pamiątka. I... no nie wiem, po prostu je lubię, wiesz?" - tłumaczyła Raszynianka dziennikarzom na jednej z pomeczowych konferencji prasowych. 

"To temat, na który nikt nigdy nie rozmawia. Kochamy te ręczniki, wiesz? Mam około 10 znajomych i 10 bliskich, którzy chcieliby ręczniki. Przepraszam, nie wiem, czy mogę to robić, więc..." - dodała po chwili. 

Ta pasja tak pochłonęła Igę Świątek, że nawet po ważnym ćwierćfinale nie mogła się powstrzymać i znowu to zrobiła. Tuż po meczu z uśmiechem na twarzy, jak gdyby nigdy nic poprosiła chłopców do podawania piłek o ręczniki zza kortu, a gdy już je odebrała, spojrzała w stronę kamery i przyłożyła palec do ust, sugerując, by… nikt o tym nie mówił głośno.

Nagranie z tego momentu z miejsca stało się hitem internetu i jest szeroko komentowane przez fanów na całym świecie. Ludzie są zgodni, niezależnie od wyniku Iga już skradła show na Wimbledonie. 

Przypomnijmy, że Idze zawdzięczamy już promocję polskich truskawek na kortach w Londynie.

"Mam swoje ulubione danie, jadłam je w dzieciństwie. To makaron z truskawkami, do tego z jogurtem. Powinniście spróbować, to jest świetne" - powiedziała wprost do kamery na jednej z konferencji prasowych.

Zobacz materiał promocyjny partnera:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Dzięki Idze Świątek o polskim przysmaku mówią wszyscy. Wachowicz nie mogła pozostać obojętna

Iga Świątek ujawniła swoje preferencje i rozpętała się burza. Musiała się tłumaczyć

Przeczytaj źródło