Majka Jeżowska jeszcze chwilę temu musiała zmierzyć się ze śmiercią Joanny Kołaczkowskiej, która była jej bardzo bliska. Nie spodziewała się, że tuż po tym usłyszy kolejną wiadomość o odejściu bardzo bliskiej jej osoby. Chodzi o byłego męża, z którym przyjaźniła się bez względu na wszystko. Niedawno, kiedy był w szpitalu, trzymała za niego kciuki. Tak go teraz pożegnała.
Majka Jeżowska i Tom Logan osiągnęli coś, co nie udaje się zbyt wielu parom. Nawet pomimo rozwodu ich przyjaźń przetrwała kolejne dekady. Mężczyzna stał się jej bliski, kiedy przeprowadziła się do Stanów. Wprost mówiła w wywiadach, że był wtedy jej jedyną rodziną i ogromnym wsparciem.
27 czerwca Jeżowska zupełnie niespodziewanie poinformowała, że jej były mąż jest "w ciężkim stanie w szpitalu". Niestety - właśnie przekazała najsmutniejszy komunikat o jego śmierci.
Jeżowska i Logan widywali się, kiedy Majka przyjeżdżała do Stanów. Na co dzień Tom mieszkał w Chicago. Pod koniec czerwca to właśnie stamtąd nadeszły niepokojące wieści.
"Tom, walcz, proszę! My tu wszyscy twoi starzy znajomi trzymamy kciuki i wysyłamy dobre myśli w stronę Chicago" - napisała wtedy piosenkarka, dołączając zdjęcie byłego ukochanego z młodości.
W środku nocy 18 lipca Jeżowska ogłosiła już ze smutkiem:
"Serce moje płacze. RIP Tom Logan. 1956 - 2025" - napisała, pokazując kolejną archiwalną fotografię byłego męża.
Wpisowi towarzyszył podkład dźwiękowy utworu "Gorący śnieg" - piosenki Majki, do której w 1987 roku muzykę napisał właśnie Tom.
Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Jeżowska drży o byłego męża. Przekazała smutne wieści